Wpis z mikrobloga

http://wyborcza.pl/1,75968,20611555,biedron-neoliberal-ze-slupska.html

Dla ubogich w dostępy:
Robert Biedroń odbiega od średniego poziomu polskich polityków. Jest self made manem - swoją pozycję zawdzięcza sobie, a nie partyjnym układom lub decyzji szefa - pisze Witold Gadomski.
W ubiegłej kadencji dostał się do Sejmu z listy Janusza Palikota, ale jako jedyny przetrwał katastrofę Twojego Ruchu - nie dlatego że miał szczęście, ale dzięki podjęciu ryzykownej decyzji i własnej pracy. W 2014 r. startował w wyborach na prezydenta Słupska i uzyskał poparcie wyborców, którzy mieli już dość nieudolnych rządów poprzedniego prezydenta. O sukcesie nie zadecydowały partyjne gremia, ale wyborcy.

Inni nasi politycy, gdy widzą, że ich łódź tonie, szukają tratwy lub starają się dostać na pokład łodzi dotychczasowych przeciwników.

Wcześniej Biedroń nie miał związków ze Słupskiem, ale wygląda na to, że radzi sobie całkiem nieźle. W wywiadach mówi, że najważniejszym celem jest obniżenie długu miasta zaciągniętego przez poprzedników. Bieżący budżet jest zrównoważony, a nawet ma nadwyżkę. W tym roku opublikował szczegółowy grafik dochodów i wydatków miasta.

Biedroń jest człowiekiem lewicy - należał do SLD, potem związał się z Palikotem. Ale język, którym mówi o problemach finansowych zarządzanego przez siebie miasta, działacze lewicowi nazywają "neoliberalnym". W ramach oszczędności zrezygnował ze służbowego samochodu na rzecz roweru i środków komunikacji miejskiej, co było gestem lewicowym, ale też liberalnym. Odebrał urzędnikom miejskim dodatki za benzynę, ale wnioskował także o obniżenie własnego wynagrodzenia.

Do pomocy wziął ludzi z różnych środowisk - jednym z wiceprezydentów jest wieloletnia dyrektor liceum ogólnokształcącego, drugim - działacz i radny PO.

Biedroń rozwija program mieszkań komunalnych, co jest zgodne z jego lewicową wrażliwością, ale także podniósł komunalne czynsze, co świadczy o rozsądku finansowym.

To, co najbardziej różni Roberta Biedronia od przeciętnego polskiego polityka, to język. Politycy wypowiadają różne kwestie, by zaznaczyć, do jakiego obozu należą. To coś jak siusianie piesków, które znaczą swoje terytorium.

Mam wrażenie, że Biedroń wypowiada zdania, w które wierzy. Nie epatuje swym homoseksualizmem, którego też nie ukrywa, nie ośmiesza przeciwników, nie wygłasza kontrowersyjnych poglądów po to, by na kilka godzin stać się gwiazdą internetowych mediów. Nauczycielkę ze Słupska, która napisała na Facebooku, że uchodźcy to bydło, mógł dyscyplinarnie zwolnić z pracy. Zamiast tego zorganizował w jej szkole cykl spotkań z cudzoziemcami.

Z jednej strony jest politykiem o jasno określonej ideologii - opowiada się za świeckim państwem, jest przeciwny finansowaniu religii ze środków publicznych, wiszący w gabinecie portret Jana Pawła II przeniósł do kościoła - z drugiej strony jest człowiekiem kompromisu. Pamiętamy jego spokojne i przyjazne dyskusje w telewizyjnym studiu z posłem PO Johnem Godsonem, z którym dzieliło go wszystko z wyjątkiem kultury.

Osobiście nie znam Biedronia. Nie mogę wykluczyć, że jego publiczny wizerunek został wykreowany przez zdolnych PR-owców. Jeżeli jednak jest prawdziwy, to prezydent Słupska jest jednym z najciekawszych polskich polityków. Bić się o niego powinny wszystkie partie, poza tymi, które szerzą ksenofobię, nacjonalizm i ciasnotę umysłu.

#biedron2020 #neuropa #polityka
  • 6
"Robert Biedroń odbiega od średniego poziomu polskich polityków. Jest self made manem - swoją pozycję zawdzięcza sobie, a nie partyjnym układom lub decyzji szefa - pisze Witold Gadomski." Kurza twarz kłamstwo w pierwszym akapicie - jest tworem medialno-politycznym :D
@Usurper: nie chodzi o ten rasizm i ksenofobię, a o szczególny światopogląd tu wyrażający się zachwytem nad istnieniem partii politycznych. Cały artykuł jest o tym, że ważni są ludzie, a koniec o tym, że ludzie mają być pionkami nabijającymi kapitał polityczny partiom.
BTW. ostatni raz tego typu artykuł czytałem w Rzepie w pierwszym tygodniu kwietnia 2010. Bodajże w czwartkowej. O Sebastianie Karpiniuku,
@Usurper: jego kariera do momentu wejścia do sejmu to inna broszka, ja pilnie śledzę projekt polityczny , Biedroń 2020, dzień po wyborach już w GW był wywiad z Biedroniem, później można tylko obserwować intensyfikację jego obecności i same peany pochwalne, same uśmiechnięte zdjęcia ;) jeśli tego nie widzisz trudno :D dla mnie jest sztucznym pionkiem w odpowiednich rękach :) inni prezydencji większych miast takiej atencji nie mają... no chyba ze Jaśkowiak