Wpis z mikrobloga

To uczucie, kiedy robisz freelancerski projekt, za który dostaniesz więcej niż miesięczne wynagrodzenie w swojej "normalnej" pracy, a który zajmie ci około 20 godzin. Musiałem tylko przejść z poziomu "nie wiem nic o JavaScript, ani o żadnym języku programowania" do "nie mam pojęcia co robię, ale umiem znaleźć rozwiązanie banalnych problemów w darmowych tutortialach i je zastosować by działały bez zgrzytów"
Kiedy pomyślę, że policzyłem zleceniodawcy 100 PLN za godzinę zastanawiam się co poszło źle, że nie uczyłem się przynajmniej podstaw programowania wcześniej. Dalej nie mam pojęcia o programowaniu, ale potrafię znaleźć i zastosować odpowiednie skrypty. No i potem zastanowić się dlaczego dany kod wygląda tak, a nie inaczej :)
Kurde, to nie programowanie czy cokolwiek innego ma przyszłość, ale właśnie umiejętność znajdowania, odsiewania i używania informacji. Najzabawniejsze jest to, że nauczyły mnie tego studia historyczne.
Pomyśleć, że zabrałem się za to bo sfailowałem prośbę o znalezienia kogoś kto to zrobi i przypilnowania go aby to zrobił. Aby nie zrobić sobie z gęby cholewy szybko się tego co trzeba nauczyłem i zrobiłem projekcik za niego, kasując forsę która miała być dla niego. A potem, ponieważ to co zrobiłem było dobre, a klient zadowolony, przyszły kolejne zlecenia.

Podsumowując, muszę kiedyś zgłosić się do jakiegoś większego projektu do zrobienia zdalnie i zrobić go.Tylko zleceniodawca nie może widzieć, że nie mam pojęcia co robię i szybko się uczę tego co potrzebne :)

#pracbaza #przemyslenia #przemysleniazdupy #nocnerozkminy #nocnazmiana
peterpan - To uczucie, kiedy robisz freelancerski projekt, za który dostaniesz więcej...

źródło: comment_nCcaRf9Du6dBOU7pcoDFNmvsNg7nWLNq.jpg

Pobierz
  • 20
@peterpan ty tak serio? "to nie programowanie ma przyszlosc"? haha, gdyby nie bylo programistow nie mialbys z czego kopypastowac... oraz nie zglaszaj sie lepiej do powaznych projektow poniewaz tam od pastowania a nawet od programowania wazniejsza jest architektura.
to nie programowanie ma przyszlosc


@cube: chyba nie zrozumiałeś, co OP chce przekazać. Nie-programowanie, czyli kopiowanie ze stacka/innych miejsc i ew. drobne modyfikacje ;)
@vaxx doskonale zrozumialem. i zgadzam sie mozna tak posklejac strone dla wujka z przewijanym bannerem albo todo-list jakies. natomiast "duze" aplikacje wymagaja zupelnie innego podejscia, trzeba pomyslec o skalowalnosci i rozszerzalnosci itd. ale ogolnie ok, rzeczywiscie glownie js-owe rzeczy mozna oprzec o miliony dostepnych np jquerowych skrytpow i nie trzeba kumac jak co dziala.
@cube: coraz więcej amatorów pcha się do zabawy - prawda jest jednak taka, że programowanie staje się coraz to bardziej dostępne, przez co drobne rzeczy jest w stanie ogarnąć coraz więcej osób. Oczywiście na specjalistów zawsze będzie zapotrzebowanie, ale myślę, że rzemieślnicy mogą w najbliższych kilku latach czuć się zagrożeni ;)
@peterpan: nie na początku, tylko jak gowno przekroczy masę krytyczna ( ͡° ͜ʖ ͡°) często potem taki freelancer znika, nie odbiera telefonów etc.
@peterpan: A na co wziąłeś zlecenie? Bo jak będziesz tak podchodził do wszystkich zadań programistycznych, to możesz się bardzo ciężko usrać - przykładowo nie bierz nic z C albo z C++ jak masz słabą wiedzę o kompach i elektronice (a w wypadku C++ znajomość samego C++, bagatela z 1200 stron specyfikacji), bo spłoniesz.
@peterpan: No to podpowiedź od kogoś, kto sam jest raczej początkujący ale już nie aż tak - nie bierz aplikacji do zrobienia większych niż kilkaset linijek. Jak duże rzeczy wchodzą do gry to wypadałoby znać wzorce projektowe, mieć wprawę w programowaniu obiektowym a przede wszystkim - trzeba mieć obycie, czyli zanim zrobisz dobrze to się wyślizgasz na gównie bardzo dużo. I ja osobiście własną głową bym nie zaryzykował aby się uczyć