Wpis z mikrobloga

Erich von Manstein - niemiecki feldmarszałek , jedyny mianowany na to stanowisko przez Hitlera, którego rady uwzględnił rząd Adenauera przy tworzeniu Bundeswehry. Urodził się 24 listopada 1887 r. Pochodził zarówno ze strony ojca, jak i matki, ze starych rodzin wojskowych. Przyszedł na świat jako dziesiąte dziecko gen. Edwarda von Lewinskiego pochodzącego ze szlachty polsko-kaszubskiej herbu Brochwicz.

Wybuch I wojny światowej zastał go w stopniu porucznika na stanowisku adiutanta. Uczestniczył w zdobyciu twierdzy Namur, w bitwie nad jeziorami mazurskimi i w kampanii jesiennej w Polsce w 1914 r., podczas której został ranny w szturmie w dniu 17 listopada. Po wyleczeniu ran służył jako kapitan a następnie jako oficer korpusu oficerów sztabu generalnego w dowództwach armii. Manstein zakończył wojnę jako szef Wydziału Operacyjnego 213. Dywizji Piechoty.

Po powrocie z frontu Manstein służył na początku w dowództwie korpusu w Magdeburgu. Po wielu awansach i dużych zmianach personalnych przeprowadzonych 4 lutego 1938 r. powierzono mu jako generałowi porucznikowi dowództwo 18. DP w Legnicy. Brał udział w okupacji Czechosłowacji jako szef sztabu armii.

We wrześniu 1939 roku w trakcie agresji Niemiec na Polskę Manstein był szefem sztabu Grupy Armii "Południe" W październiku 1939 roku po przemianowaniu na Grupę Armii "A" została ona przerzucona na front zachodni. Na przełomie 1939 i 1940 von Manstein opracował plan pokonania Francji. Polegał on na zmasowanym użyciu czołgów i uderzeniu przez Ardeny w kierunku Sedanu. W ten sposób wojska zmechanizowane i pancerne mogły ominąć Linię Maginota i uderzyć w najsłabsze miejsce francuskiej obrony. Naczelne Dowództwo Wojsk Lądowych w odpowiedzi odwołało Mansteina ze stanowiska szefa sztabu Grupy Armii "A" i przekazało mu już mianowanemu z dniem 1 czerwca 1940 roku na stopień generała piechoty dowodzenie nowo utworzonym XXXVIII Korpusem Armijnym. Nie brał udziału w pierwszej fazie kampanii na zachodzie zakończonej ewakuacją wojsk sprzymierzonych w Dunkierce. W dalszej części operacji Manstein na czele swojego korpusu przyczynił się do uzyskania decydującego zwycięstwa na Zachodzie, przebijając się w czternaście dni z linii Sommy do Loary. Za ten wyczyn został odznaczony Krzyżem Rycerskim Krzyża Żelaznego.

W rozpoczętej 22 czerwca 1941 roku wojnie z ZSRR, Manstein dowodził LVI Korpusem Pancernym. Pierwszego dnia wojny jego oddziały musiały pokonać 80 km i zdobyć wielki wiadukt drogowy nad doliną Dubissy pod Ejragołą. Zadanie zostało wykonane i po pokonaniu dalszych 240 km jego jednostki 26 czerwca zdobyły nieuszkodzone mosty w Dyneburgu i samo miasto. Później, po przełamaniu radzieckich pozycji nad jeziorem Ilmen nacierał w kierunku Leningradu. 12 września 1941 został mianowany dowódcą 11. Armii, której zadaniem było zdobycie Krymu. 4 lipca 1942 roku padł Sewastopol, a Manstein został nominowany na feldmarszałka. Będąc dowódcą Grupy Armii "Don" wziął udział w nieudanej próbie przyjścia z pomocą okrążonym wojskom pod Stalingradem. Dowodząc Grupą Armii "Południe" Manstein ponownie pokazał swój talent dowódczy wygrywając w marcu 1943 roku trzecią bitwę o Charków. Wziął udział w operacji "Cytadela", bitwie na Łuku Kurskim. Od tej chwili aż do jego dymisji, dowodzona przez niego Grupa Armii "Południe" brała udział w ciężkich walkach odwrotowych. 30 marca 1944 został zwolniony przez Hitlera z dowodzenia Grupy Armii "Południe" (przemianowana na Grupę Armii "Północna Ukraina"). Do końca wojny nie otrzymał już żadnego przydziału służbowego i przebywał w swoim majątku.

W 1945 roku został aresztowany przez Brytyjczyków i 23 sierpnia 1949 w wyniku nacisków Stalina postawiony został w Hamburgu przed sądem jako zbrodniarz wojenny – skazano go na 18 lat więzienia, m.in. za stosowanie taktyki spalonej ziemi przez podległe mu jednostki niemieckie, represje w stosunku do ludności cywilnej i wydanie rozkazu nakazującego Wehrmachtowi szczególnie ostre traktowanie Żydów i radzieckich partyzantów. W wyniku silnego lobbingu brytyjskiego, w roku 1950 zmniejszono mu karę do 12 lat więzienia. Odbywał ją w więzieniu w Werl, z którego wyszedł w 1953, oficjalnie po operacji oczu. Jego uwolnienie jednak nastąpiło w wyniku nacisków Konrada Adenauera i Winstona Churchila, którzy uznali wysokie kompetencje wojskowe i ogromne doświadczenie frontowe Mansteina za bezcenne podczas tworzonej właśnie nowej armii niemieckiej, której odbudowę zakończono w roku 1955 pod nazwą Bundeswehr. W 1955 roku napisał książkę Verlorene Siege.

Zmarł 10 czerwca 1973 roku w wieku 85 lat. Został pochowany z honorami wojskowymi w miejscowości Dorfmark, powiat Fallingbostel w Niemczech. W 80 rocznicę urodzin dowództwo Bundeswehry uhonorowało Mansteina wydaniem księgi pamiątkowej, zatytułowanej "Nigdy poza służbą". Jako dowód jego zdolności wojskowych, może być ocena wydana przez ówczesnego przeciwnika marszałka Rodiona Malinowskiego: "Uważaliśmy znienawidzonego przez nas Ericha von Mansteina za naszego najbardziej niebezpiecznego przeciwnika. Pod względem umiejętności taktycznych, także okazywanych we wszystkich wymuszonych sytuacjach, nie miał równych sobie. Nasza sytuacja wyglądałaby dużo gorzej, gdyby wszyscy generałowie Wehrmachtu byli jego formatu".

źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Erich_von_Manstein

#iiwojnaswiatowa #historia #wehrmacht
FireDash - Erich von Manstein - niemiecki feldmarszałek , jedyny mianowany na to stan...

źródło: comment_NdCJhn9a58ji40E5Tod2ZGfO919Gtfkr.jpg

Pobierz
  • 32
@papier96: Wielu dowódców nie zgadzało się na brutalne traktowanie ludności zamieszkałej na zdobytych terenach, ale siedzieli cicho, żeby nie stracić stołków. Oczywiście byli też i tacy, którzy dokładali własną inicjatywę do terroru, a i spośród tych 'neutralnych' wielu było po prostu pragmatykami.

@peszmerd: Pokonał Rommla, bo miał więcej ludzi i sprzętu. Brytyjczycy mogli łatwo uzupełniać straty, a Rommel podobnie jak von Lettow-Vorbeck w czasie I WŚ nie mógł liczyć na
@takie_chwile_jak_te: to trochę pisanie pod tezę, a nie chce mi się teraz badać tematu i szukać. Ich doktryny wojenne były przełomowe - owszem, ale nie przychodzi mi do głowy żadne genialne zwycięstwo/sukces którejkolwiek kampanii (poza Wrześniową, ale to inna para kaloszy).
@peszmerd: troll?
1. Zdobycie Francji
2. Zwyciestwa Afrika Korps, caly czas majac mniej sprzetu i ludzi, zaczeli przegrywac dopiero kiedy roznica sil byla tak duza, ze i geniusz nie pomoze
3. Operacja barabarossa w wyniku ktorej armia czerwona praktycznie przestala istniec, odbudowali sie dzieki temu, ze Niemcy nie nadazali z zaopatrzeniem i ogarnieciem frontu po takim sukcesie
@FireDash: czy wszystko co Tobie niepasuje to odpowiedzi trolla? Bo to już niepierwszy raz.

1. Mało precyzyjnie się wyraziłem, miałem na myśli bezpośrednie starcia. Nas niszczyli okrutnie, Francuzów zwyczajnie okrążyli. Kunszt planowania ofensywy mieli niepodważalny i z tym nie dyskutuję, bo gdyby nie blitzkrieg w Polsce i Francji to ta wojna by nie miała racji bytu.
3. Taki to geniusz operacji Barbarossy, że nie potrafili go utrzymać. Czyli sukces żaden, a
@peszmerd: Barbarossa to o wiele bardziej skomplikowana sprawa, wplyw na pozniejsze kleski mialy np. biernosc Japonii czy ogromna pomoc w postaci sprzetu od USA
Bitwa o Anglie naturalnie byla glupota, jak wiele innych rzeczy, np. budowa zbyt ciezkich czolgow, ale nikt nie twierdzi, ze Niemcy byli idealni. Juz sam blitzkrieg swiadczy o przewadze niemieckich generalow nad reszta i ilosc strat po kazdej ze stron.
@FireDash: Można krytykować Wehrmacht za bierność wobec hitlerowskich zbrodni, ale dowódców miał najlepszych na świecie.


@FireDash: @takie_chwile_jak_te: yyyyy... Było kilku bardzo dobrych, morze przeciętnych, nie brakowało również zupełnie słabych (Paulus, Dietrich). Niektórzy bardzo dobrzy brali się - dosłownie - z powietrza (Kesselring). Inni czasami wykazywali się geniuszem a czasami ich działania zakrawały wręcz o sabotaż (Rundstedt, Model).

Sam Manstein też się nie popisywał. Pierwszy przykład to choćby nieprzygotowana próba
@peszmerd: Barbarossa to o wiele bardziej skomplikowana sprawa, wplyw na pozniejsze kleski mialy np. biernosc Japonii czy ogromna pomoc w postaci sprzetu od USA

Bitwa o Anglie naturalnie byla glupotą

@peszmerd: @FireDash: o rzekomej bierności Japonii proponuję coś poczytać :) Hitler bardzo ale to bardzo solidnie na nią zapracował.

Sama bitwa o Anglię nie była złym pomysłem, złe były cele strategiczne tej kampanii.
@zenon1002: nie mam takiej wiedzy, żeby wyciągać z palca takie fakty. Ja tam o bierności Japonii nie wspominałem. Bitwa o Anglię pomysłem była bardzo dobrym, bo niezbędnym - i owa porażka już w 1940 wieściła koniec wojny. Lub przynajmniej dominację Niemców.
@zenon1002: O froncie wschodnim troche czytalem, miedzy innymi o porazkach Japonczykow w starciu z ZSRR przed Barbarossa i uzasadniona obawa o wynik nastepnego starcia, Hitler naturalnie tez swoje dorzucil
@peszmerd: a podasz przyklad ponadprzecietnych generalow innych armii? Podejrzewam, ze znajda sie tacy tylko w US army