Wpis z mikrobloga

Postanowiłem się wypowiedzieć odnośnie ustawy antyabrocyjnej po dosyć długiej i bużliwej dyskusji z mamą mojej dziewczyny, z moją dziewczyną i jej siostrą. W wyniku tej dyskusji samą ustawę przeczytałem zeby lepiej się wypowiadać. I oto co stwierdziłem:

Ta ustawa NIE JEST tak zła jak się o niej mówi. Ogólnie zabieg zwany aborcją zostaje przez nią całkowicie wykluczony, ALE nie zmienia to faktu, że życie kobiety w ciąży dalej jest ważne. Jeśli dziecko, w wyniku leczenia, umrze, lekarz nie będzie brany do odpowiedzialności karnej, zgon dziecka w wyniku LECZENIA nie jest obarczony karą dla lekarza bądź matki. Poronienie też nie. Co innego, tu przyznaje, fakt, że może wtedy nastąpić przypuszczenie aborcji, ale samo w sobie nie jest #!$%@? karane co niektórzy wypisują. Więc w przypadku zagrożenia zycia to nie jest tak, ze dziecko za wszelką cenę.

Poważne uszkodzenia płodu, mutacje genetyczne, to w przypadku nowego prawa też nie będzie podstawą do aborcji. Takie https://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82%C3%B3d_arlekin dziecko też będzie doprowadzane do urodzenia. Osoby z downem tym bardziej. Czy płód z mutacją alekiniej skóry powinien się urodzić? Zdecydowana większość umiera w bólach i męczarniach, jest to dla nich tragiczny los, ale są przypadki że dzieci z tym schorzeniem żyją, polecam artykuł na wikipedi przełączyć na angielski i sprawdzić podpunkt notable cases. I teraz pytanie, czy mamy zabijać wszystkie dzieci z tą mutacją licząc się z tym, że część niepotrzebnie, czy jednak walczyć? A co z błędnymi rozpoznaniami? Podawanie przykładów z własnego życia nie jest ogólnie dobrym argumentem, nie jest to metoda naukowa, ale popytajcie się rodziców, znajomych, czy nie znają kogoś, kogo dziecko miało być ciężko upośledzone, a nie było. Taka osoba, mimo, że teraz wiedzie całkiem niezłe życie, mogła być abortowana. Nick Vujicic znany też na wykopie również mógł nigdy nie ujrzeć światła. To są co prawda nieliczne wyjątki, ale są. I teraz ponawiam pytanie, dokonywać zabiegu aborcji we wszystkich takich przypadkach liczać się z tym, że część była błędna, czy walczyć do końca? Znowu tak naprawdę mamy dylemat wagonika na wykopie, tylko w innej formie.

Ciąże z gwałtów, kolejny cieżki przypadek, gdzie znowu nie będzie można dokonać aborcji. Sam stres po gwałcie dla kobiety jest duży, podobny do stresu żołnierza wracającego z wojny. Różnica jest taka, że żołnierz jest narażony na stres przez dłuższy czas i często ma dużo większe wsparcie od otoczenia, rodziny czy przyjaciół. Kobieta doświadcza krótkotrwałego stresu związanego z zagrożeniem życia. Często PO gwałcie narażona jest na dalszy, w skutkach nawet gorszy stres. Związane jest to ze wstydem, wykluczeniem ze społeczeństwa, rodziny. Patologia pełną parą, ale jest to zauważalne. Więc to po pierwsze powinno się zmienić. A co w przypadku ciąży? Po pierzwsze nie powinno się do niej dopuścić, tu pigułka po jest wskazana, a przypominam, że nie jest ona aborcją, w przypadku zajścia w ciąże nie zadziała. Jednak wiadomo jak to jest, stres, panika, nie wiadomo co robić. I mamy ciąże. Z gwałtu. Tu zadam kolejne pytanie, taki człowiek, urodzony z gwałtu, czym się różni od innych? Ma trudniej w życiu? Ok, to zabijajmy wszystkie głodne dzieci z Etiopii, też mają trudniej, czasem bardziej niż ktoś urodzony z gwałtu. Tu już nie ma dylematu wagonika, tu jest dylemat, ulżyć kobiecie w stresie czy zabić dziecko.

Kobieta ma prawo decydować o swoim ciele - bardzo często słyszane. Owszem, ma prawo decydować o swoim ciele, ale tak długo, jak nie będzie inkubatorów do których płodu nie będzie można wsadzić i uwolnić kobietę od tego ciężaru, to NIE BĘDZIE decydowanie tylko o własnym ciele. No #!$%@? nie.

Kolejny dylemat, kiedy płód staje się człowiekiem. Czasem to i w wieku 30 lat potrafi nim nie być, ale wtedy to jest już całkiem inna sytuacja. Wracając, część mówi, że do wykształcenia się mózgu, to nie jest człowiek, część że wcześniej, czasem, że później. Ja chciałbym tu skupić się na wczesnej sytuacji, bardzo wczesnej. Moment zapłodnienia, plemnik łączy się z komórką jajową, następuje wymieszanie się dna. Co tu dużo nie mówić, wszystko prowadzi do tego, by powstał człowiek. Weźmy na przykład znowu wagnik pędzący po torze. Tylko, że teraz jedna z tras jest całkiem pusta. Zatrzymalibyście człowieka pędzącego by przekierować wagonik na pusty tor? A jakby już miał jechać pustym torem, zmienilibyście jego trasę, tak by kogoś zabił? Wiem, można się tak cofać, nie używajmy antykoncepcji, bo przecież seks też prowadzi do powstania człowieka, nie onanizujmy się bo to morderstwo itp. itd. Tu zadałbym kolejne pytanie: Macie miesiąc do przeżycia. Daje wam jeden grosz abyście mogli się wyżywić. Mało czy dużo? Mało? To dam dwa grosze. Dalej mało? To trzy, itd. itd. Właściwe pytanie brzmi, który grosz robi różnicę? 1500 złotych 00 groszy to mało a 1500 i jeden grosz już nie? A może 3000 i grosz to dopiero nie jest mało? Albo wykopowe 15k to dopiero jest ok, natomiast 14 999,99 już tylko dla biedaków. Tak samo tu, kiedy juz można uznać, że to BĘDZIE człowiek? Od zapłodnienia tak naprawdę wiemy, że już wszystko idzie w tym kierunku, że będzie to człowiek. Można pieprzyć się cały dzień i noc przez rok bez zabezpieczenia i nic, a czasem wystarczy jeden numerek z gumką a dziewczyna była na tabletkach. Ale kiedy już dochodzi do zapłodnienia mamy gigantyczną szansę, że będzie to człowiek. Czasem niechciany, ułomny, ale człowiek. Jeszcze raz się spytam, zatrzymalibyście ratownika przed ratowaniem, dajmy na to topielca? Nawet jeśli to byłby pijak? Albo złodziej? Morderca?

Obecny pomysł na ustawę popiera ratowanie każdego. Jednym z założeń sądownictwa, nie wnikajmy czy działa czy też nie, jest to, że lepiej wypuścić na wolność stu winnych niż skazać jednego niewinnego, tu natomiast występuje sytuacja gdzie lepiej zawsze walczyć do końca o życie, bo raz na sto może się udać. Ja jestem przeciwko aborcji, nawet w bardzo trudnych przypadkach. Z drugiej strony gorąco popieram eutanazje. Tu wybór o swoim ciele należy tylko do właściciela kiedy ten jest już świadomy swoich decyzji.

#czarnyprotest #aborcja #prawakobiet #polityka #polska
  • 9
Obecny pomysł na ustawę popiera ratowanie każdego. Jednym z założeń sądownictwa, nie wnikajmy czy działa czy też nie, jest to, że lepiej wypuścić na wolność stu winnych niż skazać jednego niewinnego, tu natomiast występuje sytuacja gdzie lepiej zawsze walczyć do końca o życie, bo raz na sto może się udać. Ja jestem przeciwko aborcji, nawet w bardzo trudnych przypadkach. Z drugiej strony gorąco popieram eutanazje. Tu wybór o swoim ciele należy tylko
Ostatnie posty pokazują czemu lewaki zabijajo dzieci.
1 bo za drogo.
2 bo trzeba sie opiekować

Wygodniej zabić. To czemu nie jesteście za kara śmierci?