Wpis z mikrobloga

@metaxy: Pech po prostu. Chociaż z doświadczenia i własnego przekonania mogę powiedzieć, że pociągi dalekobieżne są bardziej narażone na opóźnienia. Przez parę lat intensywnie podróżowałam pociągami i pamiętam tylko bardzo duże niespodzianki, które mogę policzyć na jednej ręce, a takich 30 minutowych opóźnień aż tak wiele też nie było - głównie to były czekanki na skomunikowanie.
kurcze nie pamiętam kiedy ostatnio zrobili taki numer. Myślałem, że poprawiło się w tym temacie.


@metaxy: poprawiło się, ale w dni szczytowe jak długie weekendy, święta nigdy idealnie nie będzie.
@metaxy: Jak w sierpniu jechałem do Gdańska z Krakowa, to nie dość że 1,5 h stał na dworcu, bo czekał niby na przejazd jakiegoś innego pociągu to jeszcze przedłużali czas opóźnienia o 5 minut więc ani wyjść na peron rozprostować kości ani nic.. też myślałem że coś się zmieniło