Wpis z mikrobloga

@xSQr ohh jaki boski ;)) z kotami zawsze weselej ;)

Co do bohatera tego postu...to niestety było za późno. Kierowca nie sprawdził auta i przejechał z nim spory kawał drogi. Nic się nie dało zrobić. Pojechał by z nim dalej gdybym go nie dopadła na skrzyżowaniu;((( biedny maluszek, straszny widok...;((