Wpis z mikrobloga

Z GUYEM STANDINGIEM ROZMAWIA SEBASTIAN STODOLAK - UNIWERSALNY DOCHÓD PODSTAWOWY TO NIE SOCJALIZM:

Z bezwarunkowym dochodem gwarantowanym eksperymentuje się w Finlandii czy USA. Indie chcą wprowadzić go na skalę ogólnokrajową. To idea, którą powinni wspierać nawet wolnorynkowcy.


Myślę, że ten tekst dobrze nadaje się pod nowy tag #socdem bierzcie i łapcie towarzysze. Wrzuciłbym chętnie więcej cytatów ale jakoś tak niewygodnie jest z telefonu.

Usunięcie wad obecnego systemu nie jest politykom na rękę. Oni na nich korzystają, ponieważ polityka socjalna, która premiuje tylko wybrane grupy społeczne, to narzędzie zdobywania głosów. Egalitarna idea dochodu gwarantowanego to narzędzie im odbiera. Czy jest więc politycznie realistyczna?

Politycznie to może być problem, ale ekonomicznie na pewno nie. Z ekonomicznego punktu widzenia nie ma żadnych trudności w zaprojektowaniu wydajnego mechanizmu finansującego dochód gwarantowany, czego tak wielu się obawia. Wystarczy opodatkować spadki, surowce naturalne czy rentę czerpaną przez duże koncerny z posiadania tysięcy patentów, a przychody z takich podatków umieścić w specjalnym funduszu. Jay Hammond, republikański gubernator Alaski, założył w 1976 r. fundusz Alaska Permanent Fund, na którym gromadził część dochodów z opodatkowania wydobycia ropy. Z funduszu tego zaczął wypłacać co roku mieszkańcom Alaski stałe kwoty – dochód podstawowy. Sprawdza się to świetnie, świadczenia regularnie rosną, a ludzie się cieszą – do tego stopnia, że nawet Sarah Palin nie udało się funduszu rozwiązać. Ale Alaska to tylko jeden z wielu eksperymentów. Programy pilotażowe realizowane są także w Finlandii, w 25 miastach Holandii, a nawet w Kalifornii – tam przeprowadzane są z prywatnych środków!


#publicystyka
  • 18
@Frank_Costello: Popierasz ten pomysł czy wrzuciłeś to tak sobie? Ciekawi mnie Twój komentarz.
@CrtZ: Wołam też Ciebie, bo zgaduję, że popierasz na 100% ( ͡° ͜ʖ ͡°) Masz cokolwiek przekonującego w tej sprawie? Jakieś opracowanie?
@urs6: wypowiesz się?

Jak dla mnie to jest pomysł, który ostatecznie zabije niezależność jednostki i stworzy państwo-molocha kontrolującego każdy aspekt życia obywateli, żeby wyssać z nich każdy grosik i dobrodusznie
@flamel: Jak dla mnie dochód podstawowy to albo futuryzm, albo coś dla małych i to zamkniętych społeczności. Uważam, że kontrola nad własnym życiem i poczucie niezależności ma znaczenie. Pewnie kiedyś nastanie czas, gdy automatyzacja będzie na tyle powszechna, że nie będzie tyle pracy i dochód podstawowy to będzie konieczność, ale to nie te czasy.
W obecnych czasach można to rozważać w sytuacji gdy rynek jest tak zakonserwowany, że żaden nowy podmiot