Wpis z mikrobloga

Ja nie wiem co z tymi dziewczynami. Kiedyś poznałem jedną, byliśmy może na 2-3 randkach. Więc w końcu zaprosiłem do siebie na kolację. Umawiam się z nią na piątek na 20. A ona mi mówi, że super pasuje jej. Że kończy o 17 i w takim razie pójdzie do koleżanki na 2h a potem przyjedzie do mnie. Kurna 'Serio?' myślę. Mówię, że nie no, to może być 21, niech spokojnie wróci do domu i w ogóle. A ona, że nie jej tak pasuje.
Ja się pytam - jak można na kolację do chłopa pójść prosto z pracy? Tj. nieumytym po całym dniu w robocie. Nawet jak się ma siedzącą pracę, a na dworze nie ma 30 stopni to i tak przecież jest się mega nieświeżym. A wiadomo że jak się ma 27 lat a facet 31 i zaprasza na kolację na piątek wieczór to wiadomo jak się skończy.
A że jestem dżentelmenem to nie wypadało mi wprost powiedzieć "umyj się dziewczyno". Koniec końców było co miało być, ale niesmak (dosłownie) pozostał. Nie spotykaliśmy się jednak długo. Może mam za duże wymagania :/

#zalesie #logikarozowychpaskow #zwiazki
  • 83
@blazej30: Niestety #takaprawda i niestety smutna prawda. W przeszłości sam spotkałem na swej drodze przedstawicielki płci pięknej, nieprzeciętnie zresztą piękne i inteligentne. Ale jak nie powiedziałeś- "umyj cipsko po calym dniu na nogach, zanim dotknie mojej twarzy lub bonera", to ni #!$%@? się nie domyśliły, że może im #!$%@?ć padniętą flondrą( ͡° ʖ̯ ͡°) a odwrotnie- żeby facet spróbował nie umyć nieobrzezańca po sikaniu przed lodzikiem! Brudas!!
@blazej30 kiedyś spotykałem się z dziewczyną (naprawdę solidne 8/10 i fajny charakter) która nie brała nigdy ze sobą szczoteczki do zębów jak zostawala na noc. No ni #!$%@? nie mogłem zdzierzyc a głupio było mi się zapytać dlaczego nie myje zębów xd wytrzymałem chyba z miesiąc ale nigdy nie zaprosiłem np na cały weekend :-D
@blazej30: Będę dzisiaj dobrym kolegą i powiem Ci jak ja bym to zrobił praktycznie nie mówiąc nic.

Zacząłbym ją całować w usta oraz po szyi. Po chwili wziął na ręce i zaniósł do łazienki.
W łazience kontynuowałbym całowanie i rozbierałbym ją i zachęcał do tego by mnie rozbierała. Ewentualnie rozbierałbym na oboje na przemian - jej góra -> moja góra, jej dół -> mój dół.

Odkręcić prysznic, sprawdzić wodę, zaprosić do
@TaoHosts: dzięki za cynk :) ale serio w ówczesnych warunkach mieszkaniowych i naszych wzroście/wadze nie dało się komfortowo wziąć wspólnie prysznica :)
Ale ogólnie chodzi mi trochę o co innego. Wiem, że da się wybrnąć z takiej sytuacji. Zastanawiam się po prostu jak można, mając na to wystarczająco dużo czasu, przed randką (potencjalnie rozbieraną) nie wziąć prysznica i nie zmienić ciuchów (a przynajmniej bielizny).

@Johnny_: od dawna jako kawaler mam
@blazej30 no dobra jak pierwszy raz jest i nie wiadomo czy zostanie czy nie to luz ale jak już się później umawiasz na wiadomo co to chyba może się spakować :-P
Ale ogólnie chodzi mi trochę o co innego. Wiem, że da się wybrnąć z takiej sytuacji. Zastanawiam się po prostu jak można, mając na to wystarczająco dużo czasu, przed randką (potencjalnie rozbieraną) nie wziąć prysznica i nie zmienić ciuchów (a przynajmniej bielizny).


@blazej30: ano właśnie, do pracy w tym samym w czym na randkę na odpieprz? Prysznic to też własny komfort psychiczny, bo czujesz się świeżo po całym spracowanym dniu, osobiście
@kawazrana: Śmierdzą nie dbający o higienę faceci w takim samym stopniu co nie dbające o higienę kobiety. Po całym dniu na nogach, zwłaszcza latem, do tego przecież narządami płciowymi oddajemy potrzeby fizjologiczne. Nie trzeba mieć wyobraźni dziecka, żeby domyślić się jaki zapach wydobywa się z beniza i waginy po takim codziennym maratonie:))