Wpis z mikrobloga

@IOException: sonda mierzy ilość tlenu w spalinach i liczy to w wartości od 0 - 1 jako wielkość elektryczną, i odbieranie tego sygnału ze spalin to średnio stała sinusoida pomiędzy wartością 0,9 - 1 w przypadku gdy dobrze działa sonda , jeśli jest spierdzielona beda wieksze odchyłki co za tym idzie, uszkodzenie albo odchyłki w pomiarze sondy przekładają się na wstryskiwanie i dawkę dostarczanego paliwa. Cykl działa tak, że w zależności
@ertyuio: Założę, że masz rację. To dlaczego można bezkarnie wyciąć w sterowniku drugie sondy? Raczej wydawałoby się, że sondy diagnostyczne służą tylko i wyłącznie do diagnozy sprawności katalizatorów.
@IOException: jeśli ktoś w sterowniku coś zmienia żeby nie uwzlędniało sondy no to nic nie zrobisz z tym, sonda lambda akurat nie odpowiada za diagnoze katalizatora, chyba ze sie myle ale z tego co ja sie orientuje to tylko mierzy ilosc tlenu w spalinach i przekazuje te dane do sterowania mieszanką ;p moze ktos robi jakis tuning albo zmienia dawki paliwa dla osiagow i zeby sonda moze nie zaburzała dawkowania ale
@IOException: Nie wpływa. Ona jest tylko od tego aby powiedzieć komputerowi a ten Tobie, czy kat się kończy lub skończył. Wywalenie jej może jednak z powodować że auto przełączy się w tryb awaryjny.
Od składu mieszkanki masz drugą sondę "główną" która jest w kolektorze.
@ertyuio: Z reguły są dwie sondy, czasami więcej, główna ważna w kolektorze - ona odpowiada za skład mieszanki, oraz druga za katalizatorem diagnostyczna której jedynym zadaniem jest informacja o stanie katalizatora i nic więcej.