Wracam do domu, nie spodziewajac sie niczego trafiam do miesnego zeby kupic szynke i ser (bez dziur). Stoje sobie grzecznie czekajac na swoja kolej, jedna z Pan podajacych towary konczy obslugiwac klienta, ktory stal przede mna i pyta kto nastepny. Zaczynam, ze
- poprosze to sala... i nie koncze, bo slysze obok siebie - DZIESIENC DEKA POLENDWICY
Stara baba. Stara baba #!$%@? sie bez kolejki i kupuje #!$%@? poledwice, 0-100 #!$%@? w trzy sekundy, bo #!$%@? torbami jestem i mi ciezko, chce kupic rzeczy do kanapek i isc do domu odpoczac. W mojej glowie juz mysle co zrobic w ramach zemsty, jebnac drzwiami wychodzac? kupic wielkie salami z pieprzem, przewrocic stara babe i lac ja po ryju pieprzowym pacyfikatorem?
Nie. Stara baba sama zacisnela petle na swojej szyi, powiedziala do sprzedawczyni "DEJ MI JESZCZE KOPYTKOW" w momencie kiedy ta kroila jej jeszcze ta #!$%@? poledwice. Tak sie niefortunnie dla babsztyla ulozylo, ze Pani ktora mnie obslugiwala wlasnie skonczyla kroic dla mnie ser (podkreslam bez dziur).
- Bedzie cos jeszcze? -A tak, poprosze KOPYTKA. - Ile dla Pana bedzie? -Wszystkie.
I w tym momencie jakby starej babie 5zl z niedzielnej tacy spadlo na podloge, czulem jak mnie nienawidzi, czulem jak ja #!$%@? strzela, bo nie #!$%@? sie kopytek z #!$%@? skwarkami.
Bede jadl te kluski z garmazerki nastepne 3 dni, ale beda mi smakowac zajebiscie bo bede wiedzial, ze ten elemental sloniny nie bedzie nimi napychal swojego spasionego ryja.
@roball: nie rozumiem. Jedna pani już cię obsługiwała - kroiła ser. To zazwyczaj ta sama pani obsługuje do końca, a nie bierzesz kolejną osobę z by podawała.
- poprosze to sala...
i nie koncze, bo slysze obok siebie
- DZIESIENC DEKA POLENDWICY
Stara baba. Stara baba #!$%@? sie bez kolejki i kupuje #!$%@? poledwice, 0-100 #!$%@? w trzy sekundy, bo #!$%@? torbami jestem i mi ciezko, chce kupic rzeczy do kanapek i isc do domu odpoczac. W mojej glowie juz mysle co zrobic w ramach zemsty, jebnac drzwiami wychodzac? kupic wielkie salami z pieprzem, przewrocic stara babe i lac ja po ryju pieprzowym pacyfikatorem?
Nie. Stara baba sama zacisnela petle na swojej szyi, powiedziala do sprzedawczyni "DEJ MI JESZCZE KOPYTKOW" w momencie kiedy ta kroila jej jeszcze ta #!$%@? poledwice. Tak sie niefortunnie dla babsztyla ulozylo, ze Pani ktora mnie obslugiwala wlasnie skonczyla kroic dla mnie ser (podkreslam bez dziur).
- Bedzie cos jeszcze?
-A tak, poprosze KOPYTKA.
- Ile dla Pana bedzie?
-Wszystkie.
I w tym momencie jakby starej babie 5zl z niedzielnej tacy spadlo na podloge, czulem jak mnie nienawidzi, czulem jak ja #!$%@? strzela, bo nie #!$%@? sie kopytek z #!$%@? skwarkami.
Bede jadl te kluski z garmazerki nastepne 3 dni, ale beda mi smakowac zajebiscie bo bede wiedzial, ze ten elemental sloniny nie bedzie nimi napychal swojego spasionego ryja.
#zwyciestwo #heheszki #niepasta #kopytka
@roball: dostajesz #!$%@? awans
- zlotow bo to #!$%@? oszusci i zrobia wszystko zeby okrasc
-gornikow bo to najbardziej roszczeniowa grupa zawodowa
- starych bab w komunikacji miejskiej czy tez jak kolega napisal w kolejkach sklepowych i brak poszanowania dla innych wszedzie i zawsze
Kogos jeszcze?
zesrałem się z tego XD