Wpis z mikrobloga

Siedziałem ostatnio chory w domu, więc z nudów zacząłem przeglądać co tam ciekawego na #netflix z filmów. I padło na "Ludzkie dzieci". Dośc znane dzieło, chwalone, ale jakoś nigdy mnie do niego nie ciągnęło. I dostałem kolejny dowód, że czasami warto się przełamać. Świetna, ponura wizja nieodległej przyszłości i co dość przygnębiające, w pewnej części trafna. Największą wartością tego filmu jest jak dla mnie klimat beznadziei, upadku i degeneracji jaki w nim panuje. Niby ludzkość jakoś się trzyma, ale pozornie. Podobnie sprawa ma się z głównym bohaterem, także doświadczonym, upadłym i początkowo niezbyt pełnym wiary i nadziei. Jest to coś co niezwykle kojarzy mi się z tymi wszystkimi opowiadaniami sci fi, które kiedyś czytywałem. No i ostatnie sceny są ZNAKOMITE.


Podsumowując, polecam, czy to miłośnikom sci fi, czy to to zwyczajnie dobrego kina. Jeśli ktoś jeszcze nie widział, warto nadrobić. Ode mnie 9/10

#ogladajzwykopem #sciencefiction #film
  • 14
@Ten_tego: Dokładnie o tej scenie pisałem. Ponoć wyszło im już za trzecim razem. Ta "krew" na obiektywie po przejściu przez autobus wyszła im przypadkiem, ale się spodobała tylko problem był potem w budynku. Tam ponoć ją usuwali w postprodukcji klatka po klatce.