Aktywne Wpisy
agareas +150
Czekałem rok że studiami, żeby iść na nie z dziewczyną, która dopiero w tym roku zdała maturę...
Błagała żebym czekał, żebym nie szedł sam, że pójdziemy za rok razem na zaoczne.
Poczekałem i co?
Tymczasem dowiedziałem się, że bez mojej wiedzy zapisała się już na dziennie całkowicie gdzie indziej.
Właśnie do niej jadę jej podziękować.
#zwiazki #przegryw
Błagała żebym czekał, żebym nie szedł sam, że pójdziemy za rok razem na zaoczne.
Poczekałem i co?
Tymczasem dowiedziałem się, że bez mojej wiedzy zapisała się już na dziennie całkowicie gdzie indziej.
Właśnie do niej jadę jej podziękować.
#zwiazki #przegryw
Viado +6
Jakie jest wasze auto marzeń gdybyście mieli 200k gotówki i coś mieli teraz brać nowego z salonu?
Ja zaczynam: Cupra Fermentor w dieslu 2.0 TDI 150 KM z 7 biegowym automatem w lakierze petrol blue matt.
#motoryzacja #mechanikasamochodowa #samochody #cupra #fermentor
Ja zaczynam: Cupra Fermentor w dieslu 2.0 TDI 150 KM z 7 biegowym automatem w lakierze petrol blue matt.
#motoryzacja #mechanikasamochodowa #samochody #cupra #fermentor
Tytuł: Człowiek, który śpi
Autor: Georges Perec
Gatunek: powieść francuska, literatura współczesna
★★★★★★★☆☆☆
Po książkę sięgnąłem po przeczytaniu wpisu @sortris
http://www.wykop.pl/wpis/21022821/3-885-1-3-884-tytul-czlowiek-ktory-spi-autor-georg/
Raczej nie czytam tego typy książek, ale twoja opinia mnie zachęciła, a że jestem dość otwarty postanowiłem dać jej szansę. Stylistycznie książka wywarła na mnie duże wrażenie, czytało się ją przyjemnie, dość łatwo wczułem się w życie bohatera.
@sortris pisałeś, że książka daje spokój i nadaje się idealnie na depresję z tym się nie zgodzę. Przez 90% książki pogrążamy się w dołującym życiu głównego bohatera. Gdzieś przy końcu odnajdujemy promyk nadziej, refleksji, ale w moim przypadku to za mało. Liczyłem na coś bardziej spektakularnego. Być może nie dorosłem jeszcze do takiej literatury.
Do książki na pewno jeszcze wrócę kiedyś, tym bardziej że możemy przeczytać ją w jeden wieczór.
#bookmeter
I tak, 90% książki wprowadza w depresję, ale końcówka, wydaje mi się, z niej w pewien sposób wyciąga; uświadamia ważną rzecz (nie będę spoilerował), która, przynajmniej mi, otworzyła oczy na pewne sprawy. Po prostu. ;)
Źle się do niej nastawiłem, ale sama w sobie daje życiowe refleksje i na pewno warto ją przeczytać nie tylko ze względu na świetny język. Co do otwierania oczu