Aktywne Wpisy
giorgioflojdini +150
Czemu wy zawsze z tym syndromem zbawcy świata?
20% bezrobocia? Ja w nim nie będę
Apokalipsa zombie? Będę tym co przetrwa
20% bezrobocia oznacza że albo będziesz bezrobotny albo twoja pensja masakrycznie spadnie bo w gospodarce naczyń powiązanych jak coś upada to zaraz kolejna firma upada bo brakuje zaufania na rynku i ludzie nie mają pieniędzy. Obrzydliwy komentarz że wolisz żeby 20% ludzi zdychało z głodu z nie swojej winy tylko z
20% bezrobocia? Ja w nim nie będę
Apokalipsa zombie? Będę tym co przetrwa
20% bezrobocia oznacza że albo będziesz bezrobotny albo twoja pensja masakrycznie spadnie bo w gospodarce naczyń powiązanych jak coś upada to zaraz kolejna firma upada bo brakuje zaufania na rynku i ludzie nie mają pieniędzy. Obrzydliwy komentarz że wolisz żeby 20% ludzi zdychało z głodu z nie swojej winy tylko z
WielkiNos +237
Wyobrażacie sobie ból lewackich odbytów gdyby na jakiejś grupce napisać, że się nie lubi murzynów bo są #!$%@?#@$ący i mają niskie iq?
Tymczasem lewaczki:
#dzieci #macierzynstwo #tatacontent #lewackalogika #bekazlewactwa #p0lka #julka
Tymczasem lewaczki:
#dzieci #macierzynstwo #tatacontent #lewackalogika #bekazlewactwa #p0lka #julka
Nie bierzemy odpowiedzialności za nasz kraj, stąd zamienia się on w "ten kraj", kraj, na który patrzymy z oddalenia, patrzymy jak ludzie, którzy są w nim tylko przejazdem, jak ludzie, którzy nie poczuwają się do obowiązku zadbania o swoje poletko. Ono nie jest uważane za swoje, za nasze. Bez zasadniczej zmiany w myśleniu to poczucie będzie się tylko nasilać, aż doprowadzi do zupełnego zaniku woli i umiejętności dbania o cokolwiek. Ten wywrócony do góry nogami sposób myślenia widać w wielu dziedzinach życia społecznego, ale chyba najwyraźniej w przyjętym przed 27 laty pomyśle na ustrój "gospodarczy", który jest ustawiony pod obce potrzeby (czy ktoś ma pomysł na odpowiedni przymiotnik od słowa gość?). W ogóle podstawy tego błędnego myślenia upatruję w wydarzeniach sprzed 27 lat (podstawy albo chociaż silnego umocnienia, bo ciężko uznać, że wcześniej było pod tym względem dobrze). 27 lat temu nie uwolniono nas od "komuny", lecz od poczucia wspólnej sprawy, nie uwolniono nas od ustroju, w który polskość została pod przymusem ubrana, lecz od polskości jako takiej. Wolność jest dzisiaj bardzo powszechnie rozumiana jako zwolnienie z poczucia obowiązku za sprawy społeczne, co wcale nie kończy się oczekiwanym "świętym spokojem". Tak rozumiana wolność jest zaprzeczeniem samej siebie, bo oznacza postępujące ograniczanie i końcowy zanik woli. Te ograniczanie i zanik woli muszą poskutkować niewolą. Ktoś inny, ktoś podejmujący zagadnienia spraw społecznych, zagadnienia życia zbiorowego, zaczyna narzucać swoje pomysły na urządzanie świata.
Rzecz jasna rozwiązaniem tych trudności jest odrodzenie w Polsce myśli narodowej, której tak bardzo brzydzą się ludzie o umysłowości gościnnej, np. ci z #neuropa.
Moim zdaniem pod tę odmianę umysłowości podpada również umysłowość chrześcijańska.
#polska #nacjonalizm #gospodarka #4konserwy #jezykpolski
Z sporą częścią tekstu się zgadzam, ale mam wrażenie, że mylisz przyczynę ze skutkiem takiego stanu rzeczy.
Gościnna mentalność jest skutkiem ograbienia z praw własności prywatnych podmiotów, na rzecz państwa.
Jednostka nie ma żadnej korzyści z dbania o coś, co nie jest jej i na co generalnie nie ma żadnego wpływu (tragedia wspólnego pastwiska).
Chyba nie ma drugiego tak złowrogo nastawionego do
@microbid: Gdzie?
Istotą istnienia wspólnoty jest dobrowolność uczestniczenia w niej tj. obie strony zgadzają się ze sobą, że chcą wejść ze sobą w współpracę. Jeżeli jedna strona narzuca członkostwo tej drugiej, to mówimy nie o wspólnocie, a o terrorze.
@mihaubiauek: Państwo jest złem. System jest złem. Tak bardzo wzdrygasz się na myśl o wspólnocie, że aż terror ci się na język (pod palce) nasuwa.
@mihaubiauek: Gdzie niby to stwierdzam teraz i gdzie stwierdziłem wcześniej? Całość wpisu jest czymś zgoła odwrotnym. Mówi o konieczności zmian w postawach jednostek, a nie o konieczności zewnętrznego przymusu. Dla ciebie wspólne = zło, więc samo mówienie o wspólnocie budzi skojarzenia z "tragedią" i "terrorem" i zupełnie odrzucasz narzędzie sprawowania pieczy nad wspólnym, tj. państwo. Różnimy