Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#rozowypasek z tej strony. Chciałam opowiedzieć pewną porytą sytuację jaka przydarzyła mi się niedawno w związku z posiadaniem konta na portalu randkowym (nie jest to #tinder). Wiem że na wykopie powszechny jest pogląd że na portalach randkowych to niebiescy są na przegranej pozycji. Tyle że ja coraz bardziej umacniam się w przekonaniu, że różowe mają bardziej przekichane gdyż łatwiej jest tam spotkać #!$%@?ów czy innych typów z mocną dysfunkcyjną skazą na psychice, a nie kandydatów na męża.

Do rzeczy - w weekendowy wieczór zaczęłam pisać z jakimś niebieskim. Pierwsze wrażenie całkiem pozytywne. Facet potrafił zagaić i rozwinąć rozmowę, wyrażał się inteligentnie, pozytywnie. Rozmowa miała ręce i nogi - tym bardziej porównując do poniektórych niebieskich co potrafią jedynie wyrazić "hej, co tam?". "hehe to spoko", czy o aluzjach o seksie w drugim zdaniu nie wspomnę.
Facet od razu napisał że ćwiczy. Lubi sport, ruch, ćwiczenia, to jaki przynosi mu to efekt zarówno fizyczny i psychiczny. Po czym zapytał mnie czy ja również mam zamiłowania do sportu. I przyznam że to również wywarło na mnie pozytywne wrażenie. Facet w kulturalny, zawoalowany sposób daje znać, że skoro sam dba o sylwetkę - wymagałby by to od potencjalnej dziewczyny, a jeśli ma nadwagę, to może lepiej nie marnować wspólnego czasu. To też świadczyło o jakiejś selekcji, że facet nie jest niezdrowo zdesperowany.... przynajmniej tak to sobie wtedy zinterpretowałam...
I tu nadchodzi moment konsternacji. Niebieski pyta czy oglądam sztuki walki. Moją odpowiedź że nie. Mimo wszystko podaje mi link youtube - krótka scena z jakiegoś amerykańskiego filmu mocno klasy B. Scena jakichś zawodów KUNG-FU. Mężczyzna vs kobieta. Kobieta dostaję mocny, brutalny nokaut z końcówką wielokrotnego walenia jej głowy o podłogę.
Pyta się co o tym myślę. Mówię że brutalne i nie podoba mi się. Włącza mi się czerwona lampka.
Wysyła kolejny filmik - tym razem autentyczne zawody kick-boxingu czy czegoś tam. Oczywiście kobieta vs mężczyzna. Rzecz się dzieje w Japonii, co w sumie biorąc pod uwagę patologiczne pomysły Japończyków - wcale mnie nie dziwi. Obejrzałam część, przerwałam kiedy kobieta dostawała kopniaki w twarz.
Zapytałam się wtedy wprost, czy chciałby "walczyć" tak z kobietą i czy go to kręci. Odpowiedział że : "bardzo, a czy Ciebie również" ?
Moja odpowiedzią było zamknięcie okienka rozmowy, wylogowanie się - i do tej pory nie mam ochoty tam zaglądać. ()

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 39
@AnonimoweMirkoWyznania: uzbrój się w cierpliwość. Pewnie ktoś normalny prędzej czy później się trafi. Nie skreślaj po prostu nikogo z góry. No chyba że tego pajaca co by chciał się pojedynkować z kobietą. Takich samców "alfa" odrzucaj od razu;) Powodzenia
@kjamjl nawet jak napiszesz, kilka zdań do księżniczek, jestes wysoki i dobre 6/10 to Cię oleje. Na takich portalach kobiety tylko wymagają. Co dziwne dobrze się rozmawia z tymi z cyklu: podaj harpuna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@AnonimoweMirkoWyznania: ja nawet w najśmielszych wyobrażeniach nie brałam pod uwagę tego, że spotkam się z kimś z internetu na żywo. Konto na badoo założyłam jeszcze w czasach, kiedy nie za bardzo było wiadomo z czym to się je i co to jest ( ͡° ͜ʖ ͡°) rozmawiałam tam z wieloma facetami zawsze z nastawieniem, że to tak dla zabicia czasu i zawsze odpisywałam "nie" na każde zagajenie
NiepełnosprawnyKondon: TU AUTORKA tego wpisu. Sprawdziłam historie przeglądania i mam te linki:
https://www.youtube.com/watch?v=CiPJ_ZREKxc
https://www.youtube.com/watch?v=h-Zt13rGJ1s
Bardzo wątpię by to było trollowanie, jak twierdzą niektórzy. To się po prostu czuję. Trochę dedukcji w trakcie rozmowy, trochę intuicji. Facet jakby był szczerze podniecony tym tematem.
@kjamjl to nie jest tak że oczekuję jakiejś adoracji i zwykłe "hej, co tam" mi urąga. Chodzi o to że pełno na portalach jest facetów, z którymi zwyczajnie nie