W myśl zasady "po trupach do celu" co miesiąc w kilku większych, polskich miastach (a zwłaszcza w Stolicy) odbywają się tzw "miesięcznice smoleńskie", taśmowo podobne do siebie imprezy, na których z trzystopniowej drabinki Jarosław Kaczyński niczym niewyrosły guru jakiejś sekty wykrzykuje w tłumie ludzi z dziwnymi transparentami różne socjotechniczne hasełka, mające w zawoalowany sposób podtrzymać w zebranych ludziach poczucie spisku, atmosferę zamachu i wściekłości.
Ma to potem wymierne odzwierciedlenie w sondażach, a twardy elektorat nie rozłazi się i nie "zastanawia" nad czym to jednak nie wypadek.
Nie ma chyba innego wytłumaczenia, dla tego aby katastrofę smoleńską upamiętniać co miesiąc, miesiąc w miesiąc (czemu nie co tydzień?).
Nawet Papież Wojtyła - uznawany przez większość Polaków za osobę świętą doczekał się ledwie obchodów rocznicy swojej śmierci.
Koszty organizacyjne "miesięcznic" Jarosława rosną z miesiąca na miesiąc. Tylko imprezy na Krakowskim Przedmieściu i tylko w styczniu i lutym kosztowały podatnika już 332 tysiące złotych. W grę wchodzi ochrona policji, obstawa terenu, organizacja przemówienia.
Jak informuje „Fakt”, który podał koszt zabezpieczenia zgromadzeń na Krakowskim Przedmieściu, miesięcznice smoleńskie zabezpieczało w sumie 1,6 tys. policjantów. Gazeta podaje też przykład, że podobna liczba funkcjonariuszy pilnowała porządku podczas derbów Łodzi
Z tym, że derby Łodzi były o 80 tysięcy tańsze.
Na zakończenie dodam, że takich "miesięcznic" mieliśmy juz ośmiedziesiąt dwie (82), kalkulatory w dłoń.
W myśl zasady "po trupach do celu" co miesiąc w kilku większych, polskich miastach (a zwłaszcza w Stolicy) odbywają się tzw "miesięcznice smoleńskie", taśmowo podobne do siebie imprezy, na których z trzystopniowej drabinki Jarosław Kaczyński niczym niewyrosły guru jakiejś sekty wykrzykuje w tłumie ludzi z dziwnymi transparentami różne socjotechniczne hasełka, mające w zawoalowany sposób podtrzymać w zebranych ludziach poczucie spisku, atmosferę zamachu i wściekłości.
Ma to potem wymierne odzwierciedlenie w sondażach, a twardy elektorat nie rozłazi się i nie "zastanawia" nad czym to jednak nie wypadek.
Nie ma chyba innego wytłumaczenia, dla tego aby katastrofę smoleńską upamiętniać co miesiąc, miesiąc w miesiąc (czemu nie co tydzień?).
Nawet Papież Wojtyła - uznawany przez większość Polaków za osobę świętą doczekał się ledwie obchodów rocznicy swojej śmierci.
"Miesięcznicę" transmituje już nawet odpolityczniona TVP.
Koszty organizacyjne "miesięcznic" Jarosława rosną z miesiąca na miesiąc. Tylko imprezy na Krakowskim Przedmieściu i tylko w styczniu i lutym kosztowały podatnika już 332 tysiące złotych. W grę wchodzi ochrona policji, obstawa terenu, organizacja przemówienia.
Z tym, że derby Łodzi były o 80 tysięcy tańsze.
Na zakończenie dodam, że takich "miesięcznic" mieliśmy juz ośmiedziesiąt dwie (82), kalkulatory w dłoń.
WYKOP:http://www.wykop.pl/link/3637483/koszty-kazdej-miesiecznicy-smolenskiej-to-nawet-323-tys-zl/
@karmaisabitch: a Ty do kogo z niego przemawiasz? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
https://eshop.sapho.cz/pl/podstawka-do-toalety-bia-a