Wpis z mikrobloga

Niczym byłby dzisiejszy wieczór, jeśli zabrakłoby kociołka Menelixa.
Nasza drużyna upodlenia wróciła z targu obładowana składnikami na ów kociołek. Wszyscy teraz oczekują powrotu Dżeka.
Po kilku minutach biesiadowania zapada decyzja, aby kontynuować umacnianie fortu Magicalus. Podczas prac powiązanych z luźnymi rozmowami na tematy filozoficzne Seba krzyknął
- Pokażmy patriotyzm!
Nikt nie wie co ów okrzyk miał na celu, może buffował party?
W najlepsze trwają rozmowy o wyzwaniach jakich mają podjąć się panowie, za odpowiednią ilość talarów oczywiście.
Na iście Tibijski pomysł wpada nasz Magiczny Dewastator. Woda! Głowa do wiadra z wodą! Za trzysta złotych!
Pracę natomiast przerwała donacja od anonimowego fana, który obraził Guzika. Feldmarszałek Guzik strasznie przejął się ów prowokacją, lecz został uspokojony prawie natychmiast.

Uwagę w twierdzy na chwilę odwróciła para mężczyzn, którzy szli dziecińcem trzymając się za ręce. Prymitywne plemienne zapędy szybko dały o sobie znać, i nasi wojowie zaczęli wyśmiewać biednych mieszczan. Sytuacje ratuje Małgorzata, która podaje Guzikowi kawę, zamawianą pięć godzin wcześniej.

Remont znów nabiera pędu, nagle Seba rzuca rozkaz - Idziem po te #!$%@?ę płytę!
Wszyscy zamarli ze zdumienia kiedy donacje przysłał zza grobu sam Jan Paweł Drugi, który kazał Gochabaalowi wziąć się za wojów, którzy co jakiś czas idą na łatwiznę. Nie pomaga fakt, że łuk w okiennicy został źle mierzony. Feldmarszałek krzyczy, że znów musi coś robić sam, zawstydzając przy tym resztę drużyny. Nakładane są ostatnie poprawki na projekt fortu.
Karczmarka podaje obiad. Dziś gołąbki z ziemniaczkami. Jaca dalej nie wrócił, wszyscy się zamartwiają.

#magicale #zapiskigithusa #danielmagical
Pobierz githus - Niczym byłby dzisiejszy wieczór, jeśli zabrakłoby kociołka Menelixa.
Nasza ...
źródło: comment_9qhSyrNGbGMUUrE4q8YWMhbBBTRQNML7.jpg