Wpis z mikrobloga

Pamiętacie tą historię z warsztatem samochodowym, gdzie na kamerce nagrała się stłuczka zrobiona przez pracownika?
O ten: http://www.wykop.pl/link/3684535/co-sie-dzieje-z-twoim-autem-w-warsztacie-gdy-nie-patrzysz/

Trochę tam zrobiliśmy jesień średniowiecza warsztatowi w opiniach Google i właściciel postanowił także się wypowiedzieć.
Lektura co najmniej interesująca:

"Jestem właścicielem warsztatu.Zdarzenie takie faktycznie miało miejsce w zeszłym roku.Pracownik nie poinformował mnie o tym,ponieważ
nie stwierdził ewidentnych uszkodzeń na tylnym zderzaku samochodu,które spowodowane były jego manewrem cofania (cofał bardzo powoli,ponieważ auto było zaparkowane na wysokim i ostrym krawężniku i nie chciał zniszczyć felgi albo opony,co kilku klientom się przydarzyło). Klient odbierając auto,które zjeżdżało ze stanowiska tyłem,obserwował manewr wyjazdu i nie zauważył uszkodzenia.Dopiero po obejrzeniu nagrania zorientował się,że coś się wydarzyło.
Gdy przyszedł do mnie z tą sprawą , obejrzałem zderzak ,na którym było wiele uszkodzeń,zarysowań ,z każdej strony.Mój mechanik mógł
spowodować zarysowanie z lewej strony zderzaka.Zaproponowałem klientowi polakierowanie zderzaka ,ale klient powiedział,że nie chce
naprawy,tylko pieniądze,bo wcale nie ma zamiaru naprawiać.Zaproponowałem 300,- , ale klient żądał kilkakrotnie więcej,na co się nie zgodziłem.
Klient zagroził mi obsmarowaniem w internecie,co potraktowałem,jako groźbę.Nie mogłem zgłosić zdarzenia z ubezpieczenia warsztatu ponieważ moja polisa obejmuje tylko szkody wyrządzone na terenie warsztatu,a klient zostawił auto na ulicy i tam doszło do zdarzenia.
Jeżeli chodzi o klimatyzację,to poinformowałem klienta telefonicznie,że ma małą ilość czynnika w układzie i spytałem się ,czy sprawdzić szczelność i uzupełnić,czy nabić z powrotem ilością,którą miał.Klient wyraził zgodę.Koszt usługi był nie 150,- , a 115,- (100,- za sprawdzenie szczelności i napełnienie i 15,- za 300g czynnika).
Usterkę wycieku płynu chłodzącego usunęliśmy wymieniając przewód gumowy układu chłodzenia.Koszt usługi z kosztem części 245,-.
Nigdy nie wypierałem się zdarzenia,tylko nie zgodziłem się na zapłacenie kwoty,która kilkakrotnie przewyższała domniemaną szkodę.
Żądanie takiej kwoty potraktowałem jak szantaż,"nie zapłacisz,to obsmaruję cię w internecie".
Z poważaniem,Robert Dzido."

https://goo.gl/maps/Qsg3fKMV6Km

#robcar #mechanikasamochodowa #warszawa
  • 6
@Racer1988: tego nie rozsądzam, ale komentarz wydaje się być całkiem rzeczowy, dlatego zacytowałem. Wina warsztatu jest zasadniczo bezsporna i pracownik dał ciała, to fakt.
Natomiast z komentarza wynika, że klient postanowił ugrać więcej niż by mu się teoretycznie należało, a my posłużyliśmy za "narzędzie zemsty".
@Kapsula:
Zupełnym przypadkiem znam ten warsztat, naprawiałem tam auto. Właściciel sprawiał dobre wrażenie, problemów z naprawą też nie było. Oczywiście to żaden dowód, tak tylko mówię :)
@Kapsula: hej, odnosiłem się do tego już na swoim mirko: http://www.wykop.pl/wpis/18449795/#comment-83790397 proponuję tam śledzić temat dalej

ogólnie jak sprawa się zakończy będzie jeszcze jeden wykop gdzie wrzucę też zanimizowane dokumenty, które były wysyłane do warsztatu (a kilka ich było) + poproszę @LaudatorLibertatis aby podsumował ze swojej strony jak wyglądały próby kontaktu z warsztatem. wtedy na pewno wykorzystam wypowiedź właściciela w odniesieniu do dokumentów.

pozdr i zapraszam na mirko
@outsajder: widzisz, wątek był, a go nie sprawdziłem. Edytowałem swoje opinie w Google i trafiłem na ten komentarz, założyłem że to nowy wątek.
Pozostaje więc czekać na rozwój historii.