Wpis z mikrobloga

3 388 - 1 = 3 387

Tytuł: Władca Pierścieni
Autor: John Ronald Reuel Tolkien
Gatunek: fantastyka
★★★★★★★★★

Jednym słowem rewelacyjna. Zdarzały się jednak momenty, które wolałbym ominąć i strasznie denerwowała mnie postać Froda. Podobało mi się natomiast zakończenie. Mistrzowsko wykreowany świat. Długo się zbierałem do przeczytania trylogii Tolkiena i chyba warto było do tego dorosnąć.

#bookmeter #czytajzwykopem #czytajnoco #czytajprzedpraca #pocketbook

Wpis został dodany za pomocą skryptu do odejmowania
!Dzięki niemu unika się błędów w działaniach
!Pobierany jest zawsze ostatni wynik
  • 9
@kanclerz_koronny: Serio taka wysoka ocena? Mi się ta książka nie podobała, bo:
1. Zbyt czarno-biały świat, wszystko takie infantylne, taka bajka dla dzieci w wydaniu dla dorosłych,
2. Postać Froda
3. Dużo długawych, nudnych opisów, które zamiast pozwolić się lepiej wczuć w klimat, to obrzydzały czytanie
4. To co ty nazywasz mistrzowsko wykreowanym światem ja nazywam zlepkiem z ogólnego dorobku fantastyki, bez wyraźnego charakteru.
Co jeszcze lubisz z fantastyki, że Tolkiena
@chwed: Ze światem fantastyki to dopiero moje początki (z ciekawych pozycji przebrnąłem przez Martina), wcześniej czytałem Kinga i Mastertona. Postać Froda była mocno denerwująca, jednak co do świata nie zgodzę się, mi się podobał.
Co do długawych opisów, to przeszkadzały mi tylko w pierwszym tomie.
Jakie masz propozycje czegoś dobrego? Chętnie skorzystam z rady Mireczka
@mroz3: No może przesadziłem z tym zlepkiem, ale Tolkien czerpał z wielu różnych motywów tworząc Śródziemie (nie mówię, że jest to złe, zazwyczaj inspiracje w fantastyce są wskazane, mi akurat nie przypadł do gusty efekt finalny).
To co mi przychodzi teraz do głowy z zapożyczeń we Władcy Pierścieni:
- Motyw matki ziemi, która wszystko kształtuje znany od zarania dziejów, jeszcze z domieszką Marii (w sensie matki Jezusa, bo tak mi się
@kanclerz_koronny: Ja polecam Mitologię Nordycką (czyta się jak Fantastykę), Sapkowskiego (poza Sezonem Burz, tej nawet nie czytaj), Malazańską Księgę Poległych (gruba, dosłownie spatrawa). Jeśli to nie ma być stricte fantastyka i chcesz przeczytać coś, co ciężko porównać do czegokolwiek innego to zachęcam do Mrocznej Wieży Kinga. Z kolei jeżeli lubisz intrygę, stawiasz na fabułę, polityczne gierki i mnogość postaci z lekkim dodatkiem fantasy, to Pieśń Lodu i Ognia będzie w sam