Aktywne Wpisy
JEST-SUPER +29
Powiedźcie mi, czy ja przesadzam, czy mój różowy pasek. Różowy ma jutro urodziny. Jesteśmy ze sobą jakieś 9 miesięcy. Wczoraj podczas rozmowy któryś już raz coś tam mówiła o zaręczynach, a ja rzuciłem, że mam alergię na te jej finalizowanie związku. No i się obraziła. Do końca dnia się do mnie nie odzywała (pomimo, że ją przeprosiłem i zagadywałem na różne sposoby). Jak ją odwiozłem, to nawet się nie pożegnała, nic nie
ewolucja_myszowatych +374
Udało się trochę podbić obraz z wypadku BMW na podstawie nagrań od @dashcambandit i @Rabusek:
v.1 - podbicie jasności i klatek:
v.1 - podbicie jasności i klatek:
Rowerzysta to człowiek który jako tako powinien szanować własne życie, a nie wjeżdżać na czerwonym świetle gdzie się da. Mało rowerzystów jest w tym kraju.
No ale ja nie o tym. Otóż dziś zatrzymał się obok mnie jakiś Janusz z Międzychodu (PMI), który raczył zwrócić mi uwagę że powinienem mieć włączone światła z tyłu i z przodu, bo jak on w aucie musi mieć to ja na rowerze również. #fucklogic
Ja mu na to, że nie muszę. On na to, że chociaż odblaskowe powinienem mieć. I tu wpadł, bo akurat miałem z przodu jak i z tyłu odblaski. Jak mu się skończyły argumenty, bo ewidentnie musiał się przypier* do kogoś to stwierdził, że powinienem mieć kamizelkę odblaskową. Ja mu na to, że to przywilej nie obowiązek. On nadal swoje, więc mu odpowiedziałem, że skoro ja muszę mieć kamizelkę to idąc jego wcześniejszym tokiem rozumowania on też. Skoro muszę mieć światła włączone, bo on musi i powinniśmy być równi, to mu odpowiedziałem że skoro ja mam obowiązek mieć kamizelkę na sobie to on też musi jak jedzie autem. Zamknął się i na szczęście zapaliło się zielone.
Kurcze szanuje prawo jak nikt inny, po to w końcu ludzie je stworzyli. A tu Ci się zawsze ktoś przywali. Nie noszę kamizelki, bo 3/4 trasy do pracy jadę ścieżkami rowerowymi, a tylko dosłownie 100 metrów ulica mało uczęszczaną do lewoskrętu.
#rowery #rowerowypoznan #truestory
Jak jeździsz normalnie to nie #!$%@?, proste, a jak widzę łebków co naginają ulicą, a obok ta nieszczęsna ścieżka rowerowa, które malują w poznaniu jak pisanki na święta to mnie szlak trafia...
we Wrocławiu widziałem cyrki ze strony rowerzystów jeżdżących po drogach, od jeżdżenia parami po drodze, po nagłe zjeżdżanie na chodnik - bo przez park szybciej, nagłe wjeżdżanie na środek drogi - bo dziura, glebę na środku drogi bo koło zaklinowało się w szynie tramwajowej