Wpis z mikrobloga

@jepek: Oczywiście plus za chęć pomocy, szczerze mam nadzieję, że się mylę, jednak ta historia raczej nie będzie miała happy endu. Z jakiegoś powodu mały musiał opuścić przedwcześnie norę. Albo śmierć matki, albo było z nim coś nie tak. Ostatnio jak byłem u weterynarza, to w klatkach miał same dzikie zwierzaki, głównie małe ptaki, które spadły podczas burzy, a także kilkutygodniowego liska. Zwierzę miało padaczkę i prawdopodobnie z tego powodu zostało
@tigletpilesarus: możliwe, że historia nie będzie miała happy endu tak jak piszesz, ale zrobiłem co mogłem.

Skontaktowałem się z fundacją zajmującą się dzikimi zwierzętami (sami mają aktualnie pod opieką małe lisy). Poradzono mi żeby wypuścić go najbliżej miejsca gdzie był znaleziony, ale w miejscu bezpiecznym. To jedyna opcja, żeby zwierze wróciło tam skąd pochodzi. Jeśli się nie uda to trudno, natura zrobi swoje, ale lepsze imo to niż śmierć pod kołami,