Wpis z mikrobloga

Dziś na A4 dwóch takich Januszów, królów szos wyprzedzało się na odcinku 7 km. Już pominę fakt, że na lewy pas wjeżdżają momentalnie zaraz po włączeniu kierunku i walić to, że auta dość szybko jadą. Król zjeżdża trzeba walić po hamulcach. Ehhh szkoda strzępić ryja.