Aktywne Wpisy
Pomocy. Byłem z synkirm 5 letnim w sklepie, syn zjadl donuta. W natłoku zakupów zapomniałem o tym powiedzieć kasjerce żeby skasowala. Wyszliśmy że sklepu. Wybiegła za nami ochrona i kazała pokazać paragon. Pokazałem i zauważyli ze nie ma donuta. Kazali nam z nimi pójść. Nie chcieli żebyśmy za niego zapłacili, tylko wezwali policję odrazu. Policja przyjechała i chciała mi wystawić mandat 800 zł. Nie przyjąłem bo za co jak ja nic nie
jmuhha +2
Napiszcie komentarze pod tym postem a ja wygeneruje z tego piosenkę
Trochę jeździło się w transporcie medycznym, robota raczej lekka, chorzy zazwyczaj już zdiagnozowani i leczenie włączone oprócz naprawdę ciężkich stanów jak krwotoki mózgowe czy pęknięte tętniaki. W każdym razie często przewozi się pacjentów planowo na konsultacje czy dalszą diagnostykę. Jednym z ulubionych teksów jest
"Ma pan gotowke?"
"Mam, a dlaczego pan pyta!?"
"Bo zazwyczaj na 5km przed miejscem docelowym kończy się nam paliwo i robimy zrzutkę:)"
"Hahaha dobre:)"
I #!$%@? ostatnio karetka się rozsypała 3km przed miejscem docelowym, musieliśmy pana przekonywać że to były heheszki i żeby nie wyciągał PLN. Druga karetka była po 10 min i przejęła chorego :)