Wpis z mikrobloga

Elo Mircy, sprawa jest taka że sprzedaję motocykl, znalazł się chętny tylko mówi, że teraz może mi dać (przykładowo) 1000zł a za 20 dni resztę pieniędzy. Okej - mi to nie przeszkadza - tylko chciałbym się zabezpieczyć. Znalazłem w internecie wzór przedwstępnej umowy kupna-sprzedaży i tu moje pytanie, jak to wygląda później? Dostaję za 20 dni resztę należnych pieniędzy i podpisujemy właściwą umowę kupna - sprzedaży czy jakiś aneks do tej? Tę targamy i do kosza, czy jest do czegoś potrzebna? Motocykl oczywiście oddaję po wpłaceniu 100% należnych pieniędzy.

#prawo #motocykle #pytaniedoeksperta
szluug - Elo Mircy, sprawa jest taka że sprzedaję motocykl, znalazł się chętny tylko ...

źródło: comment_pcppsIvKHzP4yRC6RP9pgM1vVqoQuzSx.jpg

Pobierz
  • 23
@azurri: @Airen: motocykl zostaje u mnie do zaplacenia calego hajsu. 1k mam w kieszeni a motocykl stoi u mnie w garazu.
@zolwik89: student nie student, to chłopak ode mnie ze "wsi" i trzyma się z moim bratem, więc to nie do końca taki no-name kupujący + do tego patrz wiersz wyżej.
@wasiuu: @sto50siatek: właśnie tak planuję zrobić, pytam tylko co zrobić jak wpłaci resztę hajsu i czy
@szluug: troche narobiles stracha w tym poscie, w sumie trzeba by naprawde ufac ludziom by oddac moto po zaliczce za 1000 a reszta za 3tygodnie, tak jak chcesz zrobic to zadne ryzyko.
@danielosw: nie mam zamiaru, ja nie z tych ludzi. po prostu nie chce mi sie juz uzerac z dziwnymi kupujacymi, a jedynie zabezpieczyc przed tym, ze to on mnie wystawi. Poza tym tak jak pisalem wyzej - to chlopak ode mnie ze "wsi".
@Jureczek77: Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale to chyba ja jemu? (ja jestem sprzedajacym). Chcialbym, zeby taka umowa byla tez jakims zabezpieczeniem dla niego, a z tego
@szluug: Ja bym olał takie akcje. Zazwyczaj się kończą problemami. Jak mi brakuje 2 - 5 tysi do czegoś, to klikam na swoim koncie wniosek o pożyczkę, albo przelewam z kredytowej i z głowy. Normalni ludzie tak robią a nie jakieś zapłacę później. Tak to się z bliskim kumplem można dogadać czy tam w rodzinie a nie obcą osobą.
@wasiuu: czytam w google o roznicy zadatku i zaliczki i jednak wychodzi na to, ze zadatek jest dla mnie bardziej korzystny. za to z "dwukrotnoscia" dzieki, bo jakos to przeoczylem.
aczkolwiek wciaz nie otrzymalem odpowiedzi na pytanie: co zrobic po wplaceniu reszty pieniedzy? czy umowe przedwstepna potargac (w obu egzemplarzach) i spisac normalna umowe k-s, czy dopisywac cos do niej czy moze jeszcze jakas inna opcja?
@szluug: Chyba niezrozumiałeś różnicy między zaliczką, a zadatkiem. Zadatek będzie korzystny dla Ciebie do momentu, gdy rozmyśli się klient. Jeżeli Ty się rozmyślisz, to będziesz MUSIAŁ zwrócić mu zadatek w podwójnej wysokości. I to, że napiszesz inaczej nie będzie miało znaczenia, bo zadatek jest zadatkiem ze wszystkimi jego konsekwencjami i basta. Po otrzymaniu reszty pieniędzy powinieneś spisać sobie z nim umowę kupna sprzedaży, a co zrobisz z przedwstępną już nie będzie
@wasiuu: ok, doczytałem dokładnie i zwracam honor z zadatkiem a zaliczką. No okej, czyli chyba rozwiałeś wszystkie moje wątpliwości, za co serdecznie plusuje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jakby ktoś miał coś jeszcze do dodania to chętnie wysłucham.
@wasiuu: no o to chodzi w zadatku. dlaczego piszesz, że to dla niego niekorzystne? zaliczka w żaden sposób nie zobowiązuje kupującego do wywiązania się z deklaracji. wstrzyma go na 20 dni, rozmyśli się, zabierze zaliczkę i miesiąc psu w dupę. jeśli sprzedający się rozmyśli, to zwraca dwukrotność zadatku, bo przecież zwraca kupującemu to, co od niego dostał, plus drugie tyle. to jest bardzo fair rozwiązanie. jeśli sprzedający jest zdecydowany na sprzedaż,
@szluug sprzedaj go za 20 dni. Weź zadatek jeżeli obiecujesz gościowi przetrzymać. Pomyśl sobie, że on może się w międzyczasie #!$%@?ç na tym moto i wtedy będziesz się prosił o kasę z funduszu pogrzebowego.