Wpis z mikrobloga

niech poszuka mu nowego domu, skoro "mieli" psa, rozumiem, że koleżance też zależy na jego dobru. Więc jeśli sama nie może się nim zaopiekować, a chłopak też nie wykazuje chęci, to chyba jedyna rozsądna opcja
@Wojor: Jaki ubaw? Pytasz to odpowiadam co można zrobić. Chcesz takiej odpowiedzi: niech wezwie go, poleconym za zwrotnym pośw odb do odebrania własności w określonym czasie i miejscu pod rygorem oddania zwierzęcia na koszt właściciela do hotelu dla zwierząt lub srchoniska dla zwierząt. W wezwaniu niech zamieści żądanie zwrotu kosztów utrzymania zwierzęcia wyliczony jako wielokrotność dziennego kosztu żywności, środków czystości oraz stawki dobowej w lokalnym hotelu dla zwierząt.
@Wojor: Poprzedni właściciel psa nie chce i nie ma obowiązku go trzymać, niezależnie od zdania osób trzecich. Pies potrzebuje nowego domu, który powinniście mu zorganizować, skoro były właściciel się wypiął. Czy chcesz prawnie zmusić byłego właściciela do zabrania psa?
@Wojor: Chce w niej wzbudzić poczucie winy, oferując łatwe rozwiązanie w postaci ponownego związania się. Omijać z daleka, serio. Znajdźcie psiakowi dom wśród znajomych, znajomych znajomych, piszcie na FB, a kolesia zostawcie samego ze swoimi łzami.