Wpis z mikrobloga

@stralbas zegarek ktory od nich kupiłem popsuł sie po jednym dniu użytkowania. Odesłałem na naprawę, wrócił. Za kilka dni popsuł sie ponownie, a dodatkowo odpadł i zginął mi element koronki. W związku z czym zażądałem zwrotu pieniędzy, a oni mi odpisali, ze mogą naprawić. Tak jakby nie widzieli mojego żądania. Napisałem ponownie, ze żądam zwrotu i przestali się odzywać. Dzwoniłem, pisałem kolejne mejle i cisza. W końcu napisałem przedsądowe wezwanie. I też
@JanuszGumwno: jak polskie to szynke lub serek a reszte to zapomniec.Raz, ze generalnie wszystko tylko ladnie wyglada a jak juz sprzedadza i sie psuje to zaczyna sie jazda i uzeranie bo przeciez to wina uzytkownika.