Wpis z mikrobloga

@LowcaAndroidow: Jedni mają atomowego morświna z pasty, a inni nawiązania do filmów, raz lepsze, raz gorsze. Taka African Queen czy Samurai Rebelion były spoko, i nazwy nie raziły. Przy Some Like it Hot czy Nosferatu trochę trzeba było pokombinować. Marketing jest marketing, a piwa mają dobre (może poza tymi soczkowymi z cyrkowej serii), no i może kogoś zainspirują do pogrzebania w klasyce kina.
@rudechynchy: Circus nie był zły, tylko jak szklanka trochę postała, to się dużo osadu zebrało na dnie. Wczoraj wydawało mi się, że piwo z mango też było z cyrkowych, a to Last Summer, które jak dla mnie jest za gęste. No i w sumie to nie do smaku się czepiam, tylko do tej gęstości, ale wczoraj mi się skrótowo napisało. Piłeś, nie wykopuj.