Wpis z mikrobloga

647612 - 304 - 104 = 647204

Urlop czas start!

Prawie cały zeszły tydzień odpuściłem, żeby odpocząć przez zbliżającym się urlopem, bo jednak trochę jeżdżenia się szykuje ;) Na dobry początek góry. Ale czy ktoś spodziewał się czegoś innego?
Zbiórka o 7.00 tradycyjnie u mnie na skrzyżowaniu. Stawili się: @Arczi-S, @Marcin_od_Tribana, @Limon2g oraz Vito i Adrian ze Stravy. Przed Brzeszczami dołącza do nas @Kuchasz, który wystartował o 5 rano z Krakowa.

W takim składzie nie jedziemy jednak zbyt długo. W Straconce Arczi z kolegami odbijają na Przegibek (zawsze spoko), bo niestety nie mają całej soboty na jeżdżenie, a nasza czwórka kieruje się w stronę Szczyrku. Na podjeździe pod Salmopol Marcin narzucił mocne tempo, którego jednak nie wytrzymałem i wtoczyłem się na górę prawie 2 minuty później niż on i @Kuchasz. Mimo wszystko PR wpadł, ale podjeżdżało mi się raczej kiepsko.
W karczmie robimy coffee brejka, a następnie zjeżdżamy w stronę Wisły. Pisałem to już kilka razy, ale napiszę jeszcze raz. Ten zjazd po nowym asfalcie to jest mistrzostwo świata! Żeby nas jeszcze ciężarówka po drodze nie przyblokowała, to już w ogóle byłaby rewelacja. A dziś jedzie tam Tour de Pologne. I my też tam będziemy ;)
W Wiśle skręcamy nad jezioro Czerniańskie, foto na zaporze i jedziemy wzdłuż Czarnej Wisełki do Stecówki. Świetna turystyczna dróżka, polecam.

Dalej przez Istebną w stronę granicy i mała pętelka po czeskiej stronie, żeby przejechać kapitalny leśny odcinek do wsi Herczawa. Przy okazji zaglądamy też na trójstyk granic, ale ta miejscówka ogólnie szału nie robi. Z Jaworzynki doliną Krężelki (oj, tu też jest pięknie) aż do drogi S1, później kilometrowa ścianka (10% już nie robi takiego wrażenia jak kiedyś) i bardzo fajny zjazd przez Nieledwię do Milówki. Tam też zarządzamy sobie przerwę w Biedronce i posileni ciśniemy z wiatrem do Żywca na maka.
Było kilka wariantów dalszej trasy, ale ostatecznie wszyscy zgodzili się jechać z moim pierwotnym planem, który zakładał sprawdzenie podjazdu w Sopotni. Wyjeżdżając z Żywca niestety mamy mały wypadek. Przed przejściem dla pieszych @Kuchasz nie wyhamował i wpadł w @Limon2g. Wszystkie straty tj. zdarty łokieć, lekko rozcięta dłoń i potargana owijka po stronie @Kuchasz'a... Na szczęście twardy z niego zawodnik, więc tylko przemył rany wodą i kategorycznie stwierdził, że jedzie dalej.

Później już bez żadnych przygód pokonujemy zaplanowane podjazdy i w Andrychowie żegnamy się. @Kuchasz dokręca do trzystu (jeszcze raz gratuluję życiówki), a my przez małopolskie wsie kierujemy się do domu. Odprowadziłem chłopaków, a mimo to i tak sam musiałem dokręcać. Co jak co, ale trójka z przodu wygląda znacznie lepiej ;)

W niedzielę tylko popołudniowa setka dookoła jeziora Goczałkowickiego. Połowa w upale i pod wiatr, więc w sumie nie było takiego luzu, na jaki liczyłem.

#mortalszosuje

#rowerowyrownik #szosa #wykoptribanclub #100km (nr 41) #200km #300km (nr 5)
Pobierz Mortal84 - 647612 - 304 - 104 = 647204

Urlop czas start!

Prawie cały zeszły tyd...
źródło: comment_t3GAa6BeXyzHLqshVFB0aRyVLXnTghsb.jpg
  • 8