Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#seks #zwiazki
Czy męskie libido nakazujace mi posuwanie mojej partnerki raz dziennie, to za dużo? Od jakiegoś czasu ona uważa że tak. Ból głowy itp...Czasem obciagnie mi z litości ale to nie jest już to samo... Kiedyś dochodziła po kilka razy podczas seksu i czasem nawet podczas oralu jak jej mocno pchalem w gardło bo lubiła to wybitnie. Przez ostatni rok prowadziłem statystykę inicjacji czynności ero i wychodzi 91% z mojej strony. Az mi głupio czasem bo czuję się jak żebrak, a nie jest jej źle, bo jak już dojdzie do seksu, to staram się wyłopotać jej sakwę do ostatniego grosika. Jestem z nią od 5 lat i chyba teraz nawet bardziej mnie kręci niż na początku. Jak chce porozmawiać unika tematu. Jak chce pójść do seksuologa to nie ona nie chce. Nie wiem co robić a nie chciał bym lepic pierogów na boku... Ciężki przypadek. Jak jej mowie, ze może być coś sama szturchnęła to się obraża. Mamy taki zeszyt w którym każde z nas zapisało po około 100 fantazji seksualnych i jak staram się jakaś jej spełnić to nie daje... Oczywiście ona moich nigdy nie spełnia. Do tego jeszcze ma problem taki ze nie chce mnie ujezdzac bez koszulki. No cyce mogą być na wierzchu ale musi być koszulka. Jak mnie to wkur... to nie macie pojęcia. Kręci mnie, podnieca każda częścią ciała a takie numery odjaniepawla... Dobra. Wygadalem się. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 23
ZakochanaAnia: Mamy z niebieskim ten sam staż związku i on również chce codziennie.
Problem w tym, że u niektórych kobietek w tym u mnie na seks składa się cały dzień.
Nie mam po prostu chęci jeśli przez cały dzień mnie olewa czy ma mnie gdzieś a wieczorem nagle sobie o mnie przypomina. I nie chodzi tu o focha czy jakieś zasady, ale ot tak po prostu nie mam chęci, nie czuje