Wpis z mikrobloga

Decyzja podjęta. Jedziemy z rodziną na urlop. W ciągu kilku dni, a może tygodni, wyjaśni się czy uda ją się zrealizować bo w tym czesie jest podjęta tylko przeze mnie.

Założenia:
1. Objazdówka po Europie. Dlaczego po Europie a nie Stany, Azja czy Australia, które zawsze chciałem zobaczyć. Dzieci jadą z nami. Dzieci, które w momencie wyjazdu będą miały jedno 4 lata, a drugie 8 miesięcy. Europa jest mniejsza, łatwiej wszystko zorganizować, większe zagęszczenie atrakcji, mniejsze odległości, a w razie problemów (zdrowotnych) łatwiej wszystko ogarnąć.
2. Wyjazd w marcu.
3. Minimum 40 dni, maksimum 70 dni.

Plan na najbliższe tygodnie.
1. Powiedzieć żonie. Nie powinno stanowić problemu i powinna się zgodzić.
2. Powiedzieć szefowi. Tu będzie ciężko. Pracuję na projekcie który będzie wchodził akurat wtedy w decydującą fazę i może nie tyle ciężko mnie zastąpić co znaleźć osobę, która bez marudzenia zrobi to co zostanie do zrobienia, i jeszcze będzie miała kwalifikacje odpowiednie. Opcje raczej są dwie – albo mi da bezpłatny urlop albo sam sobie go będę musiał wziąć bez opcji powrotu. Dla mnie obie opcje są odpowiednie, a prawdopodobnie najlepszą byłaby opcja gdyby po rozmowie powiedział, żebym zaczął odliczanie dni mojego wypowiedzenia.
3. Wybrać miejsca do zwiedzania. Duże miasta odpadają, głównie dlatego, że te, które w Europie chciałem zobaczyć już zobaczyłem. Chciałbym zobaczyć mieszaninę zamków, pałaców, wąwozów, gór, klifów i mniejszych ale urokliwych miast.
4. Na podstawie tych miejsc wytyczyć trasę.
5. Jako, że chcę jechać samochodem muszę zorganizować samochód. Kupić żeby potem sprzedać? Wypożyczyć? Na długi termin? Na razie wygląda, że największy problem logistyczny to właśnie transport.
6. Zorganizować noclegi.
7. Znaleźć strony w internecie o właśnie takiej tematyce.
8. Założyć stronę internetową. Tu jeszcze decyzji nie podjąłem bo nie wiem czy warto.

#europa #podroze #podruzujzwykopem jeszcze #pracbaza #turystyka #mariusz30weuropie
  • 19
@benzdriver: e tam. Będzie z rodzicami, pogoda w marcu jest już znośna, raczej pod namiotami nie będą spać.
Może nie spamięta, tu masz rację, ale drugi dzieciak i rodzice już tak ;)
@benzdriver:

Tylko nie bardzo wiem w jakim celu. Osmiomiesieczny dzieciak raczej niczego nie spamieta


Podroz jest dla calej rodziny. Drugie dziecko bedzie mialo 4 lata wiec dla niej juz warto. Z pierwszym dzieckiem duzo latalismy po Europie i wlasnie wtedy bylo najlatwiej. Jedzenie pod reka bo glownie z piersi karmiona. Duzo spala, lekka byla wiec pare godzin mozna ja bylo nosic. W wozku chciala siedziec. A co do problemow. Dlatego zostajemy
@Mariusz30 mysle tylko, ze taka wyprawa samochodem z malym szkrabem jest mocno forsujaca. I dla dzieciaka i dla rodzicow.
Absolutnie nie krytykuje, jedynie wyrazilem moje watpliwosci.
Zycze dobrego wyjazdu i... jestem ciekaw jak sie to potoczy :)