Wpis z mikrobloga

@hardkorowymoksu: z doświadczenia powiem tak: mała butla z gazem + pojedynczy palnik + menażka jakoś turbo dużo miejsca Ci nie zajmą, a możesz już wtedy bardziej poszaleć. Z takich rzeczy 'ready to go' (a raczej ready to eat ;) ) polecam mieszanki orzechowo-bakaliowe, bo są bardzo energetyczne, tortille (zajmą mało miejsca, schną wolniej niż chleba możesz je mieszać z różnym wypełnieniem), oczywiście konserwy. Natomiast dysponując butlą z palnikiem możesz robić w
@hardkorowymoksu: Jak masz budżet to warto kupić polskie racje wojskowe i z nich powyciągać same posiłki. Czasem w lidlu bywały takie gotowe obiady na tackach alu, ważyło to 400g posiłku + tacka 20g. Na śniadanie polecam mleczny start + musli, ale to działa tylko na pierwszym wyjeździe ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@hardkorowymoksu: no to w miarę szybko, a smacznie będzie Ci ogarnąć makaron + słoik z sosem (opcja z butlą - ps. mówiąc butla nie mam na myśli wielkiego 5-litrowego baniaka oczywiście, tylko zbiornik wielkości flaszki od wódki ;P ). Orzechy stosuję regularnie, jako uzupełniacz już na trasie. Oczywiście woreczki z herbatą/kawą, jakiś chleb żytni, jak mówiłem wcześniej owsianka (ja robię w domu już gotowe miksy owsianka+mleko w proszku+bakalie+cynamon albo kakao i
@hardkorowymoksu: jako poduszka ( ͡° ͜ʖ ͡°)

zdecydowanie palnik z małą butlą ratuje sytuację. ciepła herbatka/kawa kiedy chcesz, w kubku możesz coś podgrzać lub ugotować. fajny patent to wlać rozbite jajka do małej plastikowej butelki na np pierwszy dzień i jakiś kabanos do tego. pumpernikiel jest mały i bardzo pożywny, też polecam.