[bikx]

Czy ktoś byłby w stanie pomóc mi z pismem dotyczącym rozwiązania umowy? Sytuacja wygląda tak, że w 29-10-2012 r. mama podpisała umowę z dostawcą prądu na okres 5 lat. Czyli umowa kończyłaby się teoretycznie 29-10-2017 r. Niestety dopiero teraz wpadła mi w ręce umowa, zgodnie z którą jeżeli żadna ze stron umowy nie złoży oświadczenia o braku woli jej kontynuowania na co najmniej 3 miesiące przed upływem okresu, na jaki została zawarta, umowa ulega każdorazowo przedłużeniu na okres kolejnego roku. Oczywiście okres wypowiedzenia minął.
Stąd pytanie czy jest sens w ogóle wysyłać dopiero teraz wypowiedzenie umowy? A jeśli tak, to jaką wskazać datę?
#prawo

[Adams_GA]

@bikx: nie ma sensu

[bikx]

@Trzcionka: Chodziło mi o to, że w związku z tym, że umowa trwa do 29-10-2017 r. muszę wskazać datę wypowiedzenia, czy wystarczy zwykłe proste zdanie, że wypowiadam umowę bez żadnych dat

[Adams_GA]

znaczenie będzie miała data nadania pisma pocztą

@Trzcionka: od kiedy dla oświadczenia woli jest ważne kiedy zostało nadane na poczcie?

[Adams_GA]

@Trzcionka: szkoda mi czasu na dyskusje z ludźmi, którzy notorycznie wprowadzają innych w błąd. Data nadania pisma nie ma jakiegokolwiek znaczenia.

[Adams_GA]

@Trzcionka: za mało czytania przepisów za dużo pieprzenia o niczym.

[Sabr]

@bikx: @Adams_GA:
Sens jak najbardziej jest, taki zapis godzi w interesy konsumenta gdyż stanowi nieuczciwą praktykę rynkową i jako taka godzi w zbiorowe interesy konsumentów, UOKiK wydawał już decyzje w takich sprawach na korzyść konsumentów. Na twoim miejscu wysłałbym wypowiedzenie.

[Adams_GA]

@Sabr: no to też jest fakt, z drugiej strony w takiej sytuacji samo wypowiedzenie niewiele jej da. Musiałaby iść do sądu.

[Sabr]

@Adams_GA: Raczej sprzedawca powinien iść bo to jemu przysługuje wierzytelność pieniężna. Pytanie czy będzie chciał.

[Adams_GA]

Jak zaczniesz mieć do czynienia z ludźmi, a nie z książkami to będzie to dla Ciebie niczym odkrycie nowej galaktyki, sądząc po Twoich reakcjach na moje słowa. Uchyli Ci się wtedy parę dodatkowych klapek. Póki co Twoja krótkowzroczność jest uzasadniona i mimo poziomu wypowiedzi, rozumiem sytuacje.

@Trzcionka: dziewczynko, nie kompromituj się. Wprowadzasz ludzi w błąd, opowiadasz o rzeczach, które nijak się mają do obowiązującego prawa, a jak ktoś Ci zwróci uwagę,

[Sabr]

znaczenie będzie miała data nadania pisma pocztą

@Trzcionka: Nie unoś się ale @Adams_GA: ma rację. Data nadania ma znaczenie tylko przed sądami i innymi organami bo tak wynika z przepisów formalnych, na co dzień decyduje data doręczenia (art. 61 §1 k.c. który miał na myśli @Adams_GA:), chyba, że strony umówiły się inaczej (znane ci pewnie sformułowanie "decyduje data stempla pocztowego"). Także wprowadzasz w ten sposób ludzi w błąd.

[Sabr]

@Adams_GA:

oczywiście, on pójdzie o zapłatę. Ale ona powinna pójść do sądu by "uwalić" tę klauzulę. Inaczej nie da rady. Decyzje UOKIK ani nawet wpisanie klauzuli podobnej do rejestru nie mają mocy powszechnie obowiązującej. Choć się zgadzam, że nie powinno być problemu. Przynajmniej nie ryzykowałbym podnoszenia tego w toku procesu o zapłatę

Wierzysz, że złożą pozew o orzeczenie nieważności tego postanowienia?

@bikx: Jeśli ci zależy skorzystaj z rady @Adams_GA:

[Sabr]

Sęk w tym, ze ja nigdzie nie odnosiłam się do oświadczenia woli.

@Trzcionka: Sęk w tym, że właśnie o oświadczeniu woli tu mowa.