Wpis z mikrobloga

Mam chwilę wolnego, to nieco więcej ostatnio spędzam na przeglądanie wpisów tutaj.
I wiecie co? Zastanawiam się, do czego to wszystko prowadzi, to co reprezentujemy na tym portalu.
Czy potrafimy zbudować coś pozytywnego?
Skoro wiele komentarzy do wpisów i tak kończy się podsumowaniem w postacie gifu albo obrazka z Cage'm i słynnym "You don't say"... Oczywiście jest też wiele fajnych rzeczy, błyskotliwych żartów, komentarzy czy podzielenia się kawałkiem swego życia i tym, co nam się udało.
Tylko czasem w tej fali wpisów przeważają wpisy, które raczej mnie żenują niż budują (a czarnalista i tak eliminuje sporo syfu).

Rozwiązanie - nie wiem. Pewnie mówię o kwesti, nad którą już nie raz dyskutowano.
A może po prostu stworzyć tag typu #punktdlamnie , w którym będziemy mogli pisać o naszych małych "krokach", "osiągnięciach", z których jesteśmy dumni? Choć oczywiście pojawia się pytanie - czy ktoś tego nie schrzani, nie zacznie wrzucać byle czego?
Pewnie im głębiej w tym przemyśleniu, tym więcej sytuacji do rozpatrzenia. Ale jest nadzieja - może ten wpis wsiąknie w przepastny strumień wpisów, i nikt go nie zauważy :)

BTW. #punktdlamnie - odważyłem się nacisnąć "Wyślij" i wyrazić swoje przemyślenia ;)

#przemyslenia
  • 2