Wpis z mikrobloga

#wroclaw

Już się przyzwyczaiłem do naciągaczy na dworcu głównym z gatunku "brakuje mi do biletu", ale dzisiaj spotkało mnie coś innego. Do wagonu wszedł cichy Pan, rozdał małe wydrukowane karteczki z napisem, że jest głuchoniemy i prosi o 5zł wsparcia. Nowa forma naciągania czy rzeczywiście człowiek w potrzebie?

Naciągacz?

  • Tak 96.6% (200)
  • Nie 3.4% (7)

Oddanych głosów: 207

  • 15
@KostekZgubina: Wydaje mi się, że był głuchoniemy. U mnie w Łodzi też była identyczna sytuacja. Dałem piątaka, a gościu mi w zamian jakiś długopis z nadrukiej fundacji czy czegoś tam...
@KostekZgubina: Ostatnio jak siedziałem w jakieś knajpce nad morzem to weszła kobiecina, starsza wiekiem i każdemu rozdała karteczkę, że jest głuchoniema i prosi o 5zł wsparcia, po czym stanęła w kącie i czekała na reakcje ludzi. Każdy jak jeden mąż odłożył karteczkę na róg stołu, oczywiście bez hajsu na co kobiecina zerwała się, pozbierała karteczki i na odchodne powiedziała chłodne "Dziękuję bardzo..."