Wpis z mikrobloga

@Antekex: Tak, mogą powstać aż 2 obowiązki podatkowe.
Pierwszy od darowizn (powiedz który stopień spokrewnienia),
a potem (jak udowodni rodzina, że to Ty im kupiłeś BTC?) oni będą odprowadzać od całej kwoty przychodu podatek, zamiast od dochodu (czyli przychod pomniejszony o KOSZTA ZAKUPU BTC) bo nikt nie uwierzy z US na słowo "wie Pani, to Antek mi kupił te Bitcoiny" :)

Imo może wyjść mocna kicha.
@MelomanBTC: no oczywiście grupa 0, czyli nieobjęte podatkiem.
Czemu rodzina miałaby udowadniać, że to ja kupiłem bitcoiny. Zręsztą nawet jeśli to można to udowodnić, żaden problem, choćby i wszystko filmując. A poza tym wyciągi z kont, giełd itp.
Zresztą można też udowodnić, że pieniądze które dostałem od rodziny wydałem na coś innego. Co w taki wypadku?
@Antekex: Okej, to dobrze, że grupa 0 - jeden podatek z głowy, tylko nie zapomnieć zgłosić darowizny w ciągu 6 miesięcy od powstania darowizny.

Czemu rodzina miałaby udowadniać, że to ja kupiłem bitcoiny.

Czemu? Tylko i wyłącznie dlatego, żebyście obniżyli podatek dochodowy jaki powstanie po sprzedaniu (przypuszczam, że po wyższej cenie niż zakupione).
Chodzi o to, żeby mieć koszt, a nie że te Bitcoiny są "wyssane z palca" bo kupił je
@nocnyjanek:

jak chcesz przenieść jego koszt w przychód rodziców?

No i właśnie tutaj jest problem z powodu którego napisałem "Może wyjść kicha". Nigdy czegoś takiego nie robiłem, bo każdej osobie każę osobiście zakładać konto na giełdzie itp, ale jeżeli by spisali jakąś umowę, że XXX kwota idzie na zakup Bitcoinów, to może skoro darowizna poszła na inwestycje dla rodziców, to by przeszło... Może, a może nie.

Tak szczerze to tutaj trzeba