Wpis z mikrobloga

Z takich życiowych heheszek to właśnie mi się przypomniało jak kilka lat temu wylądował u nas ziomeczek z Polski z zamiarem zostania w UK na dłużej. Dopiero się uczył angielskiego, ale ambitny był, dużo pytał.
No i raz poszliśmy do lokalnego sklepu z zamiarem zakupu większej ilości rzeczy, on dostał zamówienie od ludzi z chaty więc po zakupach chciał się z nimi rozliczyć, więc pyta mnie jak powiedzieć że prosi o rachunek.
Ja jako dobry kolega oczywiście pomogłem, dochodzimy do kasy, czterech ciapatych za kasa, parę osob za nami, płaci.
Nigdy więcej nie widziałem tyle osób z rozdziawionymi mordami naraz, jak wtedy gdy kolega pewnie siebie i z pełną powaga powiedzial

Can I have a blowjob please.

ŁOSIU JEŚLI TO CZYTASZ TO PRZEPRASZAM JESZCZE RAZ XD

#heheszki #uk #emigracja ##!$%@?
Pobierz riizzlaa - Z takich życiowych heheszek to właśnie mi się przypomniało jak kilka lat t...
źródło: comment_M2J7ocz9Iiz25eW0Vt0UJx95gU5uNjWn.jpg
  • 20
@first no i ja Ciebie też rozumiem w pewnym sensie bo to jest podobny poziom co puszczenie głośnego baka I rechotanie z tego, a żeby było jeszcze bardziej ironicznie to mieliśmy wtedy po ~25 lat ( )
Ale czasami tak jest i nawet nie waz się powiedzieć że nie, ale przychodzi coś głupiego do głowy i wartość heheszkow w danym układzie przewyższa wartość zachowania rigczu ;)
@pwone to nie był market, tylko taki lokalny sklepik koło nas, gdzie nas już znali w sumie i wiedzieli że jak przychodzimy po browary czy inne #!$%@? to nikt rachunku nie bierze
@riizzlaa: do mojej siostry podbijał taki Anglik kiedy pracowała w Londynie. Pytał się jej jak fajnie zagadać do dziewczyn z Polski po polsku. Ona go nauczyła, że ma powiedzieć na start "mam małego". Wesoły podchodził do każdej i taki uśmiechnięty pełna pewność siebie i "mam małego"