Wpis z mikrobloga

dodam, że jedna dziurka (tam gdzie jest 6 oczek ) jest na wylot (bez dna). Pozostałe mają dno. Wszystkich pól jest 12 i każde ma inną liczbę oczek
@odi: W czasie gry to wieczko jest położone na stole/podłodze/czymkolwiek. Gdy jest tura gracza to rzuca obiema kostkami. Potem kołkami zakrywa takie dziury, żeby ich liczba zgadzała się z wyrzuconą liczba oczek. Powtarza ten proces, dopóki udaje mu się z wolnych dziur złożyć wyrzucony wynik (czyli jak wyrzucisz 2, ale dwójkę już zakryłeś, to kończysz twoją turę). Jak już nie możesz tak zrobić, to bierzesz liczbę kołeczków równą niezakrytym polom (czyli
@Olekman dziękuję. Tylko do tej teorii nie pasuje mi ta dziura na wylot w miejscu, gdzie jest 6 oczek. Tak jakby to co tam się umieszcza mało wpaść do pudełka, a reszta zostać "w grze".