Wpis z mikrobloga

@Nunusik Trochę dziwny problem, bo raczej większość ludzi woli pracować w stałych godzinach. Jeszcze nie spotkałem się z narzekaniem na stałe godziny pracy. Słyszałem jak l narzekają na pracę zmianową czy właśnie na zmienne godziny pracy ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Nunusik: no jeśli ktoś #!$%@? przy wycince lasu, callcenter, albo na budowie to koleś ma racje, jesli chodzi o pracę biurową, to co tu dużo mówić- #!$%@?.
ok masz zespół, jesteś jego członkiem, ale nikt mi nie wmówi że 'hurdur pracują wspólnie i obecność każdego jest obowiązkowa' xD
zostajesz wyznaczony do konkretnych rzeczy i je robisz, nikt ci nie wtyka nosa w umowy/programy/grafiki które robisz, co? oni tam burze mózgów odwalają
@Nunusik: O #!$%@?, dziwne. Tym bardziej, że firmy z branży reklamowej siłą rzeczy muszą dostosowywać się do tego, jak pracują klienci, a to najczęściej są duże korpo z systemem 9-17 właśnie.

Podejrzewam, że kluczowym problemem w tej sytuacji jest sztywność tych godzin, bo praca w reklamie to często robota czysto zadaniowa/projektowa. Więc możliwe, że ludziom nie podoba się fakt, że jak wyrobią się z robotą w 4h to muszą kolejne 4h
@Nunusik: Dla mnie także stałe godziny pracy 9-17 to coś, co by zniechęciło do miejsca pracy. W ogóle w pełni stałe godziny. Ale w ostateczności... to ten przedział jest moim zdaniem NAJGORSZY. Nic się nie da załatwić, wszelkie sprawy urzędowe to zaraz trzeba brać urlop - masakra. Już 8-16 bym zdzierżył jakoś. Albo 10-18. Ale i tak najlepiej, jak wspomnieli przedmówcy, gdy jest jakiś przedział na rozpoczęcie pracy, typu 8-10.
Nic się nie da załatwić, wszelkie sprawy urzędowe to zaraz trzeba brać urlop - masakra. Już 8-16 bym zdzierżył jakoś.


@chomiczkowy_sen: Urzędy od 8 zazwyczaj, można skoczyć przed pracą i pozałatwiać, 8-16 najgorzej zwłaszcza w kołchozie gdzie nie wychodzi się na obiady.