Wpis z mikrobloga

STD (Star Trek Discovery), odc. 4

Dindu i ruda to najgorsze aktorki jakie oglądam od długiego czasu, każda ich rozmowa sprawia, że aż mnie skręca. Częściowo winę ponoszą scenarzyści (chyba gimnazjaliści sądząc po poziomie dialogów), ale posób ich intonacji i mimika leżą i kwiczą. Szczególnie wkurzający jest Michał, który ciągle ma ten sam wyraz twarzy i intonację, niczym android. A propos scenarzystów, trudno wyobrazić sobie gorszych słysząc takie teksty jak "I've always wanted to converse with mushrooms" czy inne przykłady wymuszonego sarkazmu na poziomie dzieci z podstawówki. Ni to śmieszne, ni to błyskotliwe, a jedynie żałosne.

Ludożerstwo wśród Klingonów to kolejna fabularna dziura, ogólnie tak zmienili Klingonów, że nie powinni ich nawet tak nazywać. Pozdrowienie w stylu wu-shu dodatkowo to potwierdza. Przecież to jest żałosne. Dziurą nazwałbym też niewyjaśnienie dlaczego statek Shenzhou nie został przez ponad pół roku odzyskany albo przynajmniej zniszczony (przez którąkolwiek ze stron). Przecież to byłby priorytet zarówno dla Federacji jak i Klingonów.

Poza tym nudne staje się robienie z dindu Mary Sue, która za każdym razem wpada na jakiś doskonały pomysł, a reszta służy jedynie za statystów. W takim #orville każdy miał swoje 5 minut (no, prawie, bo kapitan nie miał), a w STD jak nie jesteś murzynem to co najwyżej możesz służyć za pajaca. Ogólnie, to krzewienie multi-kulti jest nie do wytrzymania, wpychająnam do gardeł lewacką politykę aż do wyrzygania. Lekarzem jest oczywiście dindu , choć w USA stanowią oni mniej niż 5% wszystkich lekarzy (tak, wiem, to przyszłość, ale chciałbym zauważyć, że w seriach ST były zachowane dzisiejsze proporcje i nie pamiętam czarnoskórego lekarza czy naukowca). Biały z rodziną murzynków też się oczywiście trafił. Ech, szkoda gadać.

Najgłupszym momentem było jednak uwolnienie potwora z klatki przez tę hinduskę. Widziała, że gaz usypiający nic nie daje, a mimo to opuściła pole siłowe. Mało tego, wiedziała też jak bezużyteczne są fazery, a mimo to z jakiegoś powodu uważała, że tym razem jej pomogą, lol (to samo zresztą zrobił pedał). No i mają genialną klatkę jeśli nie mogą nawet tylko częściowo opuścić pola siłowego tak by dostarczyć jedzenie albo skuć skazańca albo wycelować w skazańca z broni. Znów scenarzyści robią z osób wokół dindu idiotów, by sprawić pozory, że jest inteligentna. Najlepsze, że chwilę później dindu też opuściła pole siłowe tylko dlatego, że miała przeczucie, że to może się udać. W jej przypadku oczywiście się powiodło, bo to Mary Sue.
Górnicy też byli upośledzeni, zamiast zaczekać aż minie niebezpieczeństwo i sytuacja się uspokoi, wybiegli pooglądać "fajerwerki" na niebie. Opuścili bezpieczniejsze schronienie w momencie gdy usłyszeli głośniejsze wybuchy, no wprost genialne. I to jeszcze z dziećmi, lol. Nie wiedzieli ile dokładnie jest statków nieprzyjaciela, nie zważali na spadające szczątki, po prostu podziwiali widoki. Serio, kto pisze dla CBS takie bzdury?

Sposób w jaki Discovery zaatakowało statki nieprzyjaciela też był idiotyczny. Z jakiegoś powodu nie robili nic tylko stali w miejscu licząc na to, że "birds of prey" podlecą wyjątkowo blisko (niby czemu, skoro bezpieczniej było zniszczyć statek z dalszej odległości i nie przeszkadzać sobie nawzajem w powietrzu), a osłony wytrzymają (oczywiście czekali do ostatniej sekundy i oczywiście im się powiodło, tak samo było z osłonami górników, które w momencie gdy przybyło Discovery były na 3%, a chwilę później zostały wyczerpane, przypomina mi się rozbrajanie bomby z pozostałą 1 s czasu). Wcześniej bez problemu i błyskawicznie zniszczyli 2 statki, niby czemu w takim razie mieliby mieć problem z resztą? Gdyby się ruszali i odpowiadali ogniem byłoby po sprawie. No i co ciekawe, z tego co widziałem było co najmniej 6 statków, a zniszczyli 5 (podkreślam też słowo "co najmniej"), a oni od razu uciekli po zniszczeniu 5 (choć równie dobrze mogło być ich 10 i więcej). Genialne.

Kolonia, która nie potrafiła się obronić przed tak niewielką siłą, choć wg tego co mówili była kluczowa dla Federacji była kolejnym przykładem idiotyzmu.

Obejrzyjcie lepiej #orville

PS
"Recenzje" wcześniejszych odcinków znajdziecie pod tagiem std.

#seriale #netflix #startrek #std
  • 10
nie pamiętam czarnoskórego lekarza czy naukowca


@Bethesda_sucks: Wiele trafnych uwag, ale come on, Jordi chociażby (inżynier), czy z TOS ten typ od Ultimate Computer, Daystrom mu było.
Problem to jest z tym, że SJW nie znają umiaru. Pokazali mostek na ćwiczeniu i co mamy, trzy baby - z bliskiego wschodu, czorna (nie Michałka, inna), oraz biała. Białego faceta to ja widziałem tam w tle ( ͡° ͜ʖ ͡°
Pobierz FrasierCrane - > nie pamiętam czarnoskórego lekarza czy naukowca

@Bethesdasucks: W...
źródło: comment_eQ5jjFUudXmpSlYYT2jK7DpZwzfVj4Yb.jpg
Jordi


@FrasierCrane: Geordi jak już i technicznie rzecz biorąc nie był naukowcem, ale inżynierem (to tytuł zawodowy), a zaczynał jako sternik (widać polityczna poprawność wzięła górę później). Do tego biały dzieciak (Wesley) bił go na głowę :D. A Daystrom jest właśnie tym jedynym murzynem, który dostał oprócz Uhury trochę większa rolę, o czym wspomniałem tutaj: https://www.wykop.pl/wpis/27084425/w-nawiazaniu-do-tego-wpisu-wolam-czarny-mason-ciep/

Tak czy inaczej te przykłady niczego nie zmieniają, to pojedyncze przypadki. O Daystromie zapomniałem, bo
@Bethesda_sucks: @FrasierCrane: tak, pierwsze co rzuca się w oczy, to 3 babki na mostku podczas ćwiczeń xD Druga rzecz, to wypuszczenie Rozpruwacza przez Landry (szefową ochrony!), a potem przez Michała (przeczucie, że to dobry robak, który zawsze dzień dobry mówi xD). Ale trzecia rzecz: wykorzystanie tego makroskopowego nieszporczaka w napędzie do przeskoków, kek xD Ciekawe, jak długo mają zamiar go wykorzystywać do podróży po kosmosie :P