Aktywne Wpisy
wykop +186
Nowy dzień, nowy ja (ง •̀_•́)ง #wykopchangelog
Nocne Marki zapewne ucieszy informacja o zmianach w trybie nocnym, które zgodnie z Waszymi sugestiami wprowadziliśmy. Swój kolor - między innymi - zmieniła górna belka serwisu (z niebieskiej na szarą), pojawiło się też kilka innych kosmetycznych zmian, które nam zgłaszaliście
Jeśli nie wiecie jak zmienić tryb, śpieszymy poinformować, że możliwość przełączenia się pomiędzy trybami nocny/dzienny - dla zwiększenia Waszej
Nocne Marki zapewne ucieszy informacja o zmianach w trybie nocnym, które zgodnie z Waszymi sugestiami wprowadziliśmy. Swój kolor - między innymi - zmieniła górna belka serwisu (z niebieskiej na szarą), pojawiło się też kilka innych kosmetycznych zmian, które nam zgłaszaliście
Jeśli nie wiecie jak zmienić tryb, śpieszymy poinformować, że możliwość przełączenia się pomiędzy trybami nocny/dzienny - dla zwiększenia Waszej
waro +106
Może to jest ja słynna ofensywa Rosji, która miała niebawem nadejść? xD
Sykulski ogłasza kolejną konferencję, tym razem w Kielcach. Co ciekawe - patronatem została konfederacja (xD) oraz polski sejm (WTF?)
#ukraina
Sykulski ogłasza kolejną konferencję, tym razem w Kielcach. Co ciekawe - patronatem została konfederacja (xD) oraz polski sejm (WTF?)
#ukraina
Szanowni,
jestem w stałym związku ze swoim partnerem od ponad 10 lat, przeżyliśmy wesołe i smutne chwile. Szczęśliwie spędziliśmy razem czas studiów, pierwsze zawodowe wyzwania, wspaniałe wakacyjne wyjazdy, długie wędrówki po polskich górach, spacery w sylwestrowe noce, godziny pod rozgwieżdżonym niebem. Trzymał mnie za rękę w trudnych momentach, przytulał, gdy po twarzy ciekły mi łzy, pocieszał po śmierci ukochanej babci. Żyjemy, jesteśmy zdrowi, dobrze zarabiamy, planujemy kupno samochodu, mieszkania. Uśmiechacie się? Zdajemy się przecież być parą, która niebawem, już za chwilę, utworzy modelową rodzinę z dwójką dzieci - i tu następuje zgrzyt. Zderzamy się z codziennością. Spokojnie - nikt nie umiera, nikt nie choruje, nikt nie woła o pomoc. Po prostu słychać zgrzyt... a po zgrzycie pada pytanie: jak. Jak rozliczyć wydatki, jak kupić wspólny samochód, jak nabyć wymarzone mieszkanie, jak uregulować sprawy majątkowe, jak zabezpieczyć przyszłość?
Czemu marszczysz czoło? "O co tu chodzi? Co za durne pytania! Normalnie, zwyczajnie! Tak jak wszyscy!" --- właśnie nie bardzo. Pytania z pozoru prozaiczne stają się trudne, gdy wrócimy do pierwszego zdania, do słowa "partner". Konkubinat komplikuje życie. "To weźcie wreszcie ślub! Tak jak wszyscy!" --- właśnie nie bardzo. Nie wszyscy biorą ślub. Jak widać bez ślubu można przeżyć 10 lat, ba, całe życie można przeżyć. "To Wasz wybór!" --- właśnie nie bardzo. Nie wszyscy biorą ślub. Jedni nie formalizują związku bo nie chcą, inni... bo nie mogą. Już wiesz dokąd to zmierza. Tak, właśnie tam skąd słychać zgrzyt - nie jesteśmy mężczyzną i kobietą, lecz dwoma facetami. Pedałami. Jak mnie miniesz na ulicy, nie zwrócisz uwagi. Nie ma piór, nie ma tęczy, nie ma rurek ani torebki. Jak mnie poznasz, powiesz "gej" albo nawet - po królewsku - "homoś". Ot, zwykły chłop, kumpel, przyjaciel - mecz obejrzy, piwo wypije, porozmawia, a nawet doceni urodę dziewczyny. Tylko jej nie pokocha. Bo pokochał już innego.
Ale w głowie jest ten zgrzyt. Myśl, że prościej być hetero. Smutno jakoś, gdy ci mówią, że chcesz być lepszy, mieć więcej praw niż inni. No bo przecież mamy równe prawa: "Ty też możesz" - wziąć ślub z kobietą; "Ja też nie mogę" - poślubić kolegi. Prawo jest równe wobec wszystkich. Świat jest prosty. Równość, braterstwo, sprawiedliwość, tolerancja: każdy może poślubić osobę, którą kocha... oj, jednak tylko Ty. A nie o ślub tu chodzi, nie o zbrukanie mitycznej instytucji małżeństwa. Chodzi o "partnerstwo" - związek partnerski. O przyznanie, że mam prawo do miłości, do relacji rodzinnych, że mój ukochany jest rodziną - nie obcym, nie kolegą, nie przyjacielem, tylko właśnie partnerem.
Pozostaje czekać, bo sondaże pokazują, że Polacy chcą ułatwić życie innych. Szczególnie, że odbywa się to zerowym kosztem własnym. Warto wiedzieć, że codzienność osób homoseksualnych generuje problemy obecnie dla nas nierozwiązywalne. Nie chcę przywilejów podatkowych - nie muszę wspólnie składać PIT, nie potrzebuję ulg, zasiłków, transferu pieniędzy. Chciałbym natomiast podarować partnerowi więcej niż 4 tys. zł w ciągu 5 lat. Chciałbym mieć wspólny samochód firmowy, gdy on prowadzi działalność, wspólne mieszkanie, gdy nie spłacamy równo kredytu. Chciałbym nie bać się o jego przyszłość, gdy coś mi się stanie, a on będzie musiał zapłacić podatek od spadku za wspólnie wypracowany majątek*.
Tylko ci na górze nie chcą miłować bliźniego, a co dopiero nieprzyjaciół... Ale podobno miłość wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma i nigdy nie ustaje. Tylko ten zgrzyt ciągle trwa i smutno jakoś...
* Tak, poradzimy sobie, gdy zniesiecie podatek od spadków i darowizn oraz wprowadzicie wspólność majątkową - bo w praktyce do tego sprowadzają się główne zmiany legislacyjne w przypadku związków partnerskich. Wszystko inne to ułatwienia, które można załatwić "na około".
#homoseksualizm #lgbt #homofobia #rodzina #podatki #polityka #spoleczenstwo
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Limonene
Dodatek wspierany przez: mZakupy.com
I zastanawiam sie czy taką decyzją zakonczylo by sie marsze lgbt, wszak uzyskali by swoje prawo do dziedziczenia, majątku itp itd
@AnonimoweMirkoWyznania: wybierz tylko jeden z dwóch powyższych akapitów. Zniesienie podatków dla kogokolwiek to mniejszy budżet (trywializując), więc nie jest bezkosztowe dla państwa.
@AnonimoweMirkoWyznania: wreszcie jakiś normalny.
Komentarz usunięty przez moderatora
@AnonimoweMirkoWyznania: nikt nie odbiera Wam prawa do miłości. Do tego nie trzeba papierka.
To jest straszne #!$%@? które ciężko się czyta. Odradzam wszystkim lekturę.
@Drakii: Usuniecie małżeństwa stworzyłoby więcej problemów niż rozwiązało.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Daleki_Jones: I co z tego, że byś go poznał?
@Flypho: Rozumiem - dłuższe niż kilka słów, więc pojawił się problem z czytaniem. ;)
@Grzegosh21: Przeczytałeś wpis, który komentujesz? Opisał jasno w czym jest problem, a jest to duży problem - dlaczego więc "na siłę"?
samochód można kupić na współwłasność, to samo z mieszkaniem;
przygotować testament, a żeby nie płacić podatku podpisać też umowę o opiece;
sporządzić pełnomocnictwa do działania w imieniu drugiej osoby.
więc bez przesady, trzeba chcieć.
@Drakii: O
@greg-ka-14: Testament może zostać podważony przez rodzinę w sadzie. Czasem się zdarza ze testament nie został przygotowany, bo zabrakło czasu.
A porownywanie marszy niepodleglosciowych do imprezy lgbt jest głupie
Nie jestem zwolennikiem ruchów LGBT, ba, jestem konserwą, ale poznałem w swoim zyciu kilka osób homoseksualnych, i wiem, że to jest realny problem. Nie dowiesz się ot tak o stanie zdrowia partnera, jest sporo problemów finansowych - o czym rozpisał się OP. I nie załatwisz wszystkiego upoważnieniami. Nie bądź śmieszny człowieku.
Geje/lesbijki bywają różni, o dziwo sporo z nich wcale nie
@botul: ale właściwie dlaczego? bo nauka mówi jasno, że nie widać przeciwskazań w wychowywaniu dzieci przez pary homoseksualne.
Sam kiedyś myślałem podobnie, ale po głębokim zastanowieniu się, moje obawy nie były poparte niczym konkretnym, ot, troska o dzieci, strach.
@djtartini1: O to właśnie chodzi, oni musza latać po notariuszach, radcach prawnych, gdy para hetero tego nie musi. Chcą podobnego ułatwienia życia wobec podstawowych rzeczy takich jak pogrzeb czy kupno mieszkania.
Brak możliwości ubezpieczanie partnera (np. w wypadku śmierci)
Brak możliwości wspólnego rozliczenia z podatków
Testament spisany notarialnie moze zostac podwazony przez rodzine i partner guzik dostanie
Problemy z zaciąganiem kredytów (w świetle prawa, para homo jest sobie obca i bank będzie tak ich postrzegał)
Brak renty/emerytury po zmarłym partnerze
Brak możliwości pochowania partnera (tj. szpital
@wPrawo: To są według Ciebie sztuczne problemy? Proszę wytłumacz mi w jaki sposób mogę je rozwiązać.
To jest bonus dla rodziny, która jest w stanie spłodzić potomka.
Z doświadczenia wiem, że to kompletnie nie ma znaczenia. Mam kredyt z partnerką. Także jest to kompletna bzdura.
@majkelus: To kiedy likwidujemy małżeństwa dla par które nie mogą lub nie chcą spłodzić potomka? Skoro możliwość posiadania dziecka jest wymogiem aby móc wejść w formalny związek
Wiele rzeczy jak kredyty to kwestie np. wewnętrznych regulaminów korporacji i mogliby je zmienić bez interwencji państwa. Są to jednak różnice
BO po prostu małżeństwo byoby kościelnym SYMBOLEM. Reszta byłaby kwestią umów - a kto z kim? KOgo to obchodzi. Poligamia? Żaden problem. 2 facetów? Zaden problem. Podpisujesz umowę, zgłaszasz tylko w odpowiednim miejscu kto dziedziczy, kto może odwiedzac Cię w szpitalu i tyle. Jedynie pozostaną kwestie jak aborcja i adopcje dzieci - bo nie mamy do czynienia już
@wPrawo: żaden z tych podmiotów, które wymieniłeś nie spełni funkcji małżeństwa i nie może spełnić. Nie trzeba szukać daleko, bo takie sprawy może rozwiązać zwykła umowa u notariusza, ale też nie rozwiązuje wszystkich problemów tak prawnych jak i faktycznych
Odnośnie merytorycznych komentarzy:
@Drakii: ależ skąd! Chętnie niczego bym nie rejestrował i nie spowiadał się urzędnikom. Obiema rękami podpisuję się pod projektem zniesienia podatku dochodowego od osób fizycznych (i pochodnych w postaci podatku od spadków i darowizn), bo to identyfikuję jako główne źródło problemów. Szczególnie, że wszelkie listy i rejestry generują pewne ryzyko. Nie uważam, że islam zapanuje kiedyś nad Europą, ale