Wpis z mikrobloga

@Masterczulki: haha, też mam kotkę i to samo, jakby jej wielkie cycki urosły :) sam tłuszczyk. Sterylizowana, podobno tak właśnie odreagowują :) co zabawne jest bardzo szybka i zwinna. Też około 4-5 kilo. Jak ją na śmietniku złapaliśmy to miała troszkę ponad kilo wagi, obraz nędzy i rozpaczy + kolekcja kocich chorób łącznie z kocią białaczką. Dziś wesoły aż za bardzo kotek. Też przytulak mruczący tak że ją przez telefon słychać.
@Masterczulki: Moja na laserek tak się wyczuliła, że jak tylko usłyszy kliknięcie uruchamiające laserek to już jest na środku pokoju i łebek jej chodzi jak radar na wszystkie strony w poszukiwaniu czerwonego punktu :)