Wpis z mikrobloga

Samson przeszedł w stan uśpienia…

Siłowniki na jego „twarzy” raz po raz powodowały mikro-przycięcia wykrzywiając metalowe elementy niczym maski mima próbującego pozostać co jakiś czas w bezruchu.
Stał nad przepaścią, spoglądając na horyzont… Był dziwnie pomarańczowy, jak gdyby nie z tej planety. Odbierał niski, przeciągły infradźwięk, który o dziwo przeszywał go przyjemną wibracją. Czas zatrzymał się w miejscu, nie wiedział jak długo stał nad wysokim klifem, gdzie w dole morze chmur leniwie rozbijało swoje parowe falowe o skalisty brzeg. Nagle zauważył skurczoną postać nieopodal siedzącą także nad urwiskiem. Powoli ruszył w kierunku tajemniczej postaci. Zbliżając się, sylwetka nawet nie drgnęła, najmniejszy ruch nie zmarszczył płaszcza nieznajomego.
-Dlaczego tu przyszedłeś? – padło z jej niewidocznych, męskich ust.
-Nie rób tego. Nie skacz – odezwał się Samson, kiedy zdał sobie sprawę z powagi sytuacji.
Mężczyzna siedzący na krawędzi skalnej półki, powoli obrócił ku niemu twarz. Była jednak ukryta w cieniu kaptura, spowijając mrokiem jego rysy.
WIZJONER PART 7

#technolust #scifi #sciencefiction #czytajzwykopem #blog
  • 3