Wpis z mikrobloga

@kuba1992wwa: ostatnio czytałem na reddicie teorię że punkt widzenia bajki to punkt widzenia przerażonego psa który boi się wszystkiego bo niczego nie rozumie i wszystkie złe postacie które przychodzą do domu Muriel i Eustachego to tak naprawdę sąsiedzi, co wyjaśnia czemu Muriel jest zawsze taka spokojna w obliczu "zagrożeń" a Eustachy ciągle nazywa Chojraka głupim psem (że niby szczeka na wszystkich mimo że nie ma powodu)
@wjtk123 "prymitywny język i dialogi" każdy rozumie inaczej, więc ciężko mi się do tego odnieść. Nie wyobrażam sobie Mickiewiczowej polszczyzny w bajkach dla dzieci.

Chamstwo, prezentowane relacje międzyludzkie - jeśli chodzi Ci o lekka przemoc, to ta występuje już we właściwie wszystkich bajkach.

Brak morału I pusta treść - tu się już nie zgodzę. Chojrak, jako naturalnie strasznie tchórzliwe stworzonko, jest w stanie przezwyciężyć swój strach oraz pomóc Muriel i Eustachemu, nawet