Astrud Gilberto & Stan Getz - The Girl From Ipanema
dzisiaj już mnie nikt nie zaczepiał. jakbym był chamem, to bym powiedział, że wszyscy mieli mnie w dupie. prawie potracił mnie samochód(tak, jakiś gość ze Zgierza). aż musiałem się przejrzeć w sklepowej szybie, żeby ustalić, czy jeszcze jestem we własnym ciele. niestety tak. do tego przegrałem wyścig o przejście na drugą stronę ulicy. nie trafiłem papierkiem po różowych orbitkach do śmietnika. nadepnąłem na pęknięty kafelek. dwa razy.
dlatego przez swoje nierozgarnięcie(przez wielu, słusznie, nazywane wrodzonym urokiem), czuję w dniu dzisiejszym silną więź z pewną dziewczyną ze słonecznej Ipanemy.
nie zapytam czy powstało coś bardziej uroczego i urzekającego(i mówię tu o zalinkowanej piosence, nie o mnie) - no, chociaż tyle w kwestii pracy nad odzyskiwaniem pewności siebie...
Astrud Gilberto & Stan Getz - The Girl From Ipanema
dzisiaj już mnie nikt nie zaczepiał. jakbym był chamem, to bym powiedział, że wszyscy mieli mnie w dupie.
prawie potracił mnie samochód(tak, jakiś gość ze Zgierza). aż musiałem się przejrzeć w sklepowej szybie, żeby ustalić, czy jeszcze jestem we własnym ciele. niestety tak. do tego przegrałem wyścig o przejście na drugą stronę ulicy. nie trafiłem papierkiem po różowych orbitkach do śmietnika. nadepnąłem na pęknięty kafelek. dwa razy.
dlatego przez swoje nierozgarnięcie(przez wielu, słusznie, nazywane wrodzonym urokiem), czuję w dniu dzisiejszym silną więź z pewną dziewczyną ze słonecznej Ipanemy.
nie zapytam czy powstało coś bardziej uroczego i urzekającego(i mówię tu o zalinkowanej piosence, nie o mnie) - no, chociaż tyle w kwestii pracy nad odzyskiwaniem pewności siebie...