Wpis z mikrobloga

15750,64 - 2,69 - 6,71 = 15741,24

Pierwsze to z siłowni z wtorku, bo sobie w ramach urozmaicenia robiłam stacje i akurat na bieżni wpadło 15 minut. A każdy kilometr do sztafety się liczy.

Dystans: 6,71 km
Czas: ◷00:41:01
Średnie tempo: 6:07 min/km

A dzisiaj? Miałam odpoczywać. Ale w Warszawie jest biało! Jak zobaczyłam ten widok za oknem, to postanowiłam, że muszę wyjść pobiegać (ʘʘ) A naładowana dobrą energią po wczoraj miałam dużo mocy.

Cóż, miało być powoli i spokojnie, w okolicach 6:30min/km, bo takie jest chwilowe założenie biegowe. Dodatkowo miałam wrażenie, że się ślimaczę, bo uważam pod nogi, żeby nie zgubić zębów w wyniku zaliczenia orła. I co? Ja nie wiem skąd mi się to 6:07 wzięło. Naprawdę!


Wrażenia? Mokro w butach (bo jednak to jeszcze więcej ciapy niż śniegu). Wciąż najbardziej wkurzał mnie wiatr, przez który zmarzł mi ryjek (,) Za to widok moich tras, całych na biało ( ͡° ͜ʖ ͡°) - coś niesamowitego. <3 Nawet mi zimno nie było, tak mnie grzała radość z biegania. :D W ogóle to był mój pierwszy bieg w śniegu. Więc plus milion do radości!


Miłego dnia! ʕʔ Obyście byli bardziej ogarnięci, niż ja. Bo ja to dzisiaj jestem #czlowiekchaos

Ja lecę się ogarniać i gnam na pocztę, wysłać moją paczuchę, bo się moja para z #wykopoczta zweryfikowała.


  • 4