Wpis z mikrobloga

@Kalafiorek_Zaglady: nie wiem jak było u Ciebie, ja swoją rozkochałem tym że miałem ją w dupie. Biedna uganiała się za mną ponad 2 lata, aż w końcu ja się zakochałem. No ale że nie poświęcałem jej wystarczająco uwagi mimo tego że się zakochałem, to znalazł się ktoś kto jej ją poświęcił. No i #!$%@? no i cześć.
@eNse: W moim przypadku wszystko wyszło nagle, bardzo szybko. Poczuliśmy że do siebie pasujemy. W miesiąc zaliczyliśmy parę pierdokłótni, potem różowa odkryła jak w gniewie smarowałem ją za plecami, nie wiem co we mnie wtedy wstąpiło. No i się skończyło.
@Kalafiorek_Zaglady: no moja też chciała do mnie wrócić, ale dowiedziała się że ją obsmarowałem z jej przyjaciółkami między innymi, tyle że ja miałem za co. Bo poleciała do innego. Już mnie nie chce, ale nie czuję się źle z tym co zrobiłem bo ona mnie okłamała i spotykała się z innym, to co ja mam być szczęśliwy? Tyle że trochę brakuje, bo się człowiek zakochał.
@eNse: Jak miałeś konkretny powód to nawet nie żałuj. Ja się czepiałem o totalne pierdoły. Dziewczyna jest dobra i mądra, nigdy by nie zdradziła. Nie uszanowałem też kilku jej spraw. Przez cały tydzień było okropnie ciężko... no ale, teraz chociaż rozmawiamy o tym co się stało.
@Kalafiorek_Zaglady: mistrzu u mnie od tego samego się zaczęło. Kłótnie o głupie pierdoły, serio. Moja też taka była, uważałem że nigdy by czegoś takiego nie zrobiła bo była faktycznie w znajomości ze mną porządna i nie ulegała emocjom. Wszystko dopiero podziało się u nas w związku jeśli chodzi sam wiesz o co. Ja też kilku spraw nie uszanowałem i po czasie stało się to co się stało.
Jeśli cały czas się
@eNse: Ale wiesz, te kłótnie to były takie... może nie w dobrym tonie, ale w dobrych intencjach. Pamiętam jak #!$%@?śmy się o to, że nie założyłem kurtki bo wiało jak w kieleckim. No możesz się śmiać, ale dopiero potem zrozumiałem że chciała o mnie zadbać. Chciała też wyrżnąć myślenie o społeczeństwie, że wszyscy na nas patrzą i w ogóle nie przystoi obściskiwać się gdzieś na zewnątrz. Ja stanąłem dumnie przy swoich
@Kalafiorek_Zaglady: grunt żeby nie popełnić tych samych błędów w następnym związku, czy jak się zejdziecie może kiedyś jeszcze. Ja byłem taki sam, do mnie już wszystko dotarło chociaż dalej tęsknię i będę pewnie jeszcze długo tęsknić. Grunt żeby się nie załamywać, chociaż będzie ciężko.
@eNse: Trudno będzie znaleźć następną osobę o podobnym charakterze i upodobaniach. Liczę ogromnie na to że może coś nas jeszcze połączy. Ale na wszystko potrzeba czasu i cierpliwości.
@Kalafiorek_Zaglady: ja liczę na to samo, bo mimo tych kłótni to był mój ideał z charakteru, świetnie mi się z nią rozmawiało całe dnie i noce i prawie nigdy się nie nudziłem. Właśnie mój problem jest taki że lubię dziewczyny z charakterem, ta miała wyjątkowy i mimo że poznałem ostatnio kilka potencjalnych kandydatek to każdą sobie odpuszczam bo to nie to.
@eNse: Jak to się mówi "tego kwiatu pół światu". Ale ona nie jest zwykłym kwiatem, poczułem że łączy nas silna więź, dobrze się rozumiemy, nawet bywały momenty że wchodziliśmy sobie do głów i wiedzieliśmy co kto powie. Nie wiem jak to będzie, ale dzięki za słowa otuchy.
@eNse Wiesz co mogę Ci poradzić? Dużo wiary. Mogę schizować, ale od tamtej pory zacząłem się modlić przed snem. Nie jakieś regułki i modlitwy, których nas uczono. Ale tak poprostu skierować swoje prośby w myślach do kogoś na górze. Totalnie od siebie. Znalazłem w tym ukojenie, ale i dzień potem zaczęły się dziać cuda. Polecam ten stan :)