Wpis z mikrobloga

Pierwszy przypadek gdy w Polsce seryjny morderca napisał list do milicji

[...] 21 listopada 1964 roku, krótko po zamordowaniu Anny Mycek, w Będzinie został nadany anonim do milicji. Kopertę zaadresowano tak:

Wojewódzka Komenda

Milicji Obywatelskiej

Katowice

Do

(komendanta)

sprawa służbowa

Na jej odwrocie, w miejscu gdzie zwykle podpisuje się nadawca, widniał podpis Student oraz rysunek trupiej czaszki z dwiema skrzyżowanymi piszczelami. Wewnątrz – kartka z zeszytu, bez linii i kratek. Być może dlatego treść napisano za pomocą linijki, co – jak się okazało – znacznie utrudniło badanie cech pisma.

Milicja, Menta, Blacharze, Gliny,

Lodziarze

Nie szukajcie mnie znajść się

nie dam.

Zamorduje 100 Kobiet może

połowę a może 1/4 to sam

się poddam

Kto będzie na moim tropie

to ten się pozbawi życia

swojego.

Piszę po raz ostatni

Dowidzenia do zoba-

czenia na ławie

oskarżonych

Student

Ebdont

Początkowo anonimu nie skojarzono z zabójstwem Anny Mycek. List został powiązany ze sprawą napadów na kobiety w województwie krakowskim. Zakładano, że był wynikiem plotek, które krążyły w Małopolsce i na Śląsku. Już wtedy ludzie opowiadali o mordercy napadającym na kobiety. W Krakowie pierwszy atak nastąpił we wrześniu 1964 roku, a w Katowicach w listopadzie. Co gorsza, gdy informacje o anonimie Studenta wypłynęły z komendy, tylko podsyciły opowieści. Mówiono wręcz o szaleńcu, który poinformował milicję o zamiarze zamordowania tysiąca kobiet na tysiąclecie Polski. [...]

Więcej: https://goo.gl/BQdJHz

#seryjnimordercy #kryminalistyka #ciekawostki #zdzislawmarchwicki #wampirzzaglebia
J.....I - Pierwszy przypadek gdy w Polsce seryjny morderca napisał list do milicji

...

źródło: comment_TnS78dpU7JqaEYfE8mnkhw1B3CA5kJf1.jpg

Pobierz
  • 11
@zolwixx:

Działalność Wampira rozpoczęła się 7 listopada 1964, gdy w Dąbrówce Małej doszło do zabójstwa pierwszej ofiary – Anny Mycek. Od tego momentu aż do 1970 doszło do 21 napadów przypisywanych jednemu sprawcy, w tym 14 śmiertelnych. Sposób postępowania sprawcy był zawsze taki sam: szedł za upatrzoną ofiarą, podbiegał do niej z tyłu, a następnie uderzał w głowę ciężkim tępym przedmiotem. Gdy ofiara upadła bił ją wielokrotnie, powodując zgon, po czym,