Wpis z mikrobloga

Ale rozpętałem #afera w domu.

tl;dr moja siostra nie szczepi dziecka, a ja nie chce przyjść na chrzciny z tego powodu

Moja siostra urodziła drugie dziecko i postanowiła go nie szczepić - W OGÓLE. Nawet tych pierwszych szczepień 24h po narodzinach nie było. Na domiar złego, moja siostra to ten typ co wierzy, że oscillococcinum faktycznie działa fizycznie, a nie tylko jako placebo. I teraz rozmawiałem z rodzicami i temat zszedł na nowe dziecko, szczepienia i chrzciny. Ja powiedziałem, że na chrzciny nie przyjdę, jeżeli dziecko nie będzie szczepione - zarówno dla jego jak i mojego bezpieczeństwa. No i dostało mi się, że przegiąłem, że tak nie wolno. Moi rodzice raczej są za szczepieniami - ale widać, że trochę ich moja siostra urabia i jakoś tak ukradkiem spoglądają ta obóz #antyszczepionkowcy

I tak się troszkę tutaj zastanawiam, czy ja faktycznie trochę po bandzie pojechałem, z tym że nie przyjdę na chrzciny z takiego powodu czy słusznie robię?

#rodzina #szczepienia #ankieta i trochę #zalesie

twoim zdaniem

  • źle robisz 16.8% (20)
  • dobrze robisz 83.2% (99)

Oddanych głosów: 119

  • 8
@clang: Teraz już po ptokach, ale ja bym tam poszedł. Rodziny się nie wybiera, są czasami głupi, ale warto dbać o tą kwestię póki się da. Plus, ostracyzm ludzi głupich przez ludzi mądrych tylko pogłębia głupotę i marginalizuje mądrość. Tak ja myślę.
@clang: w Tym Zalesiu to niezłe inby odchodzą :D #pdk

Jak jesteś niezależny od rodziny to Twoja sprawa - nic Ci nie zrobią, a tak jak piszesz dziecku nie zrobi to przecież różnicy.

Mów wszystkim, że "to dla dobra dziecka, bo pozbawienie go ochrony jest przemocą". Trzeba sobie radzić z nieracjonalną agresją! ;)