Wpis z mikrobloga

Podobno Amerykanie parę miesięcy temu częściowo ujawnili raporty sprzed 45 lat nt tzw SOKS (System Obnarujenia Kilvaternovo Sleda) Technologii stosowanej przez ZSRR na ich okrętach podwodnych pozwalającej rzekomo wykrywać ślad zostawiany przez inne okręty podwodne. Radzieckie sonary były znacznie gorsze od Amerykańskich więc kombinowali na inne sposoby. SOKS to podobno zespół czujników mierzących różne cuda zostawiane przez okręt w wodzie. Śladową promieniotwórczość zostawianą przez reaktor, wodór z wytwornic tlenu rozpuszczony w wodzie, różnice w temperaturze wody lub inne rzeczy - dokładnie nie wiadomo co to cuś mierzyło i jak. Jednak Rosjanie raportowali, że własne okręty wykrywali tym systemem, więc pewnie amerykańskie też. Rzekomo możliwe jest wykrycie śladu nawet w kilka godzin po przepłynięciu okrętu. Amerykanie też badali/badają alternatywne sposoby wykrywania okrętów podwodnych. Z tego co jest dostępne w necie wynika np.: że teoretycznie możliwe jest wykrywanie okrętów na głębokości nawet 50m tylko mierząc różnice w wysokości fal. Zależnie od prędkości z jaką porusza się okręt powierzchnia morza za nim jest "wypychana" na kilka mm do 1 cm...i to podobno można wykryć!
Rosjanie SOKS wprowadzili w 1969r a do dziś niewiele o nim wiadomo. Ciekawe co jedni i drudzy mają dziś? Ostatnio spostrzegawczy ludzie wyłapali kilka wypowiedzi Amerykańskich generałów, z których może wynikać, że w Syrii cele do ataków wybierane są całkowicie autonomicznie przez komputer (czy raczej "łańcuch automatycznych procedur":) Piloci są tylko wykonawcami poleceń systemu. Co ciekawsze jednemu generałowi wymsknęło się, że cele wybierane są na zasadzie prawdopodobieństwa że jest wrogiem liczonego z charakterystyki sposobu komunikacji celu...
#ciekawostki #militaria #rosja #zsrr #marynarkawojenna #zimnawojna
na zdjęciu elementy systemu SOKS
Pobierz
źródło: comment_rUSDfwRls5pLW2JkknU9XXuBBLFlTJGf.jpg
  • 8
Ciekawe co jedni i drudzy mają dziś? Ostatnio spostrzegawczy ludzie wyłapali kilka wypowiedzi Amerykańskich generałów, z których może wynikać, że w Syrii cele do ataków wybierane są całkowicie autonomicznie przez komputer (czy raczej "łańcuch automatycznych procedur":) Piloci są tylko wykonawcami poleceń systemu. Co ciekawsze jednemu generałowi wymsknęło się, że cele wybierane są na zasadzie prawdopodobieństwa że jest wrogiem liczonego z charakterystyki sposobu komunikacji celu..


@stahs: wincyj