Wpis z mikrobloga

Wiecie czego najbardziej się obawiam? Nasza #gospodarka jest oparta o dług. Państwo zadłuża się poprzez dług publiczny emitując m.in. obligacje skarbu państwa.

Jeśli ludzie przestaną kupować #obligacje, bo #bitcoin jest bardziej opłacalny, to rząd zobaczy co się dzieje, #!$%@? się i zacznie walczyć z nami. A ma do tego masę instrumentów, poczynając od banków.

Dlatego bardzo boje się roku 2018. Bo duży szum wokół Bitcoina nakręca to wszystko jeszcze bardziej.
  • 14
  • Odpowiedz
@av18: wtedy posiadacze przejdą do podziemia, a najgorszym przypadku wyprowadzą się do innego kraju, będącego oazą wolności.

Cała nadzieja jest w tym, że rząd światowy nigdy nie powstanie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

P.S. Był już okres, w którym bitcoin był w podziemiu, więc możesz być o niego spokojny i jakoś sobie z tym poradzi. Gorzej z resztą gospodarki.
  • Odpowiedz
@av18: misiek, bitcoin to przez bardzo wiele lat była waluta "czarnego rynku", powszechnie uznawana za walutę mafii i handlarzy narkotyków. Skoro była w stanie przetrwać 5 lat nieustannej inwigilacji i niezliczonej ilości prób zniszczenia to i z tym sobie poradzi.

Takich giełd w dark necie jest pełno. Co najwyżej skończy się tym, że więcej osób zainstaluje sobie TOR-a i odkryje ten drugi, zakazany internet z którego istnienia 99% populacji nawet nie
  • Odpowiedz
. Co najwyżej skończy się tym, że więcej osób zainstaluje sobie TOR-a i odkryje ten drugi, zakazany internet z którego istnienia 99% populacji nawet nie zdaję sobie sprawy.


@MirekVonKapusta: Lepiej nie ... bylem tam i wiem czego tam nie ma ;)
  • Odpowiedz
istnieniu silk road nie zaprzeczysz?

@MirekVonKapusta: Nie, ale to nadal był marines. Ostatnio rząd UK opublikował raport w którym wyszło, że kryptowaluty nie są używane do wspierania terrorystów, czy prania pieniędzy, ale umożliwiają łatwo robić to drugie i ostrzegają przed tym.
  • Odpowiedz
@skiter: też tam byłem i delikatnie mówiąc byłem zawiedziony. Spodziewałem się czegoś więcej, czegoś bardziej. Inna sprawa, że jak rządy rzeczywiście spróbują zakazać handlu kryptowalutami to więcej ludzi się tam przeniesie (a z całą pewnością aktualni posiadacze w celu upłynnienia waluty) i dark web przeżyje swego rodzaju renesans.
  • Odpowiedz
@MirekVonKapusta: meh, nie trzeba zchodzic tak nisko jak na cebule, bez jaj ... az tak zle nie bedzie ;)
Jak zaczna zamykac za 'krypto' to faktycznie moze sie to zmienic, ale bardziej stawiam na:

- podatek -> 80%
- kontrole do 40 lat wstecz + podatek o ukrytego dochodu
- i wiele innych represyjnych metod z post-soviet

Tak ze na darkweb bym nie liczyl, albo bardziej precyzyjnie, nie bedzie takiej potrzeby,
  • Odpowiedz
Czyli urzedy wiedza wiecej niz my, i skoro jest to 'margines' to nie beda interweniowac 'silowo', a na chwile obecna tylko tworza dupo-chrony.


@skiter: ja to wiem i Ty to wiesz. Tak wygląda sytuacja na dzień dzisiejszy.

Idea posta OPa/tego wątku jest inna, hipotetyczna sytuacja jaka może się wytworzyć na rynku za rok - kilka lat - etc.
Jest to sytuacja hipotetyczna, aczkolwiek jak najbardziej możliwa.
  • Odpowiedz
@MirekVonKapusta: No jak najbardziej, ale dalej sie zastanawiamy 'gdzie sie zapali' - a jak juz sie zapali to bedzie bez znaczenia czy byl to btc, katastrofa samolotu, czy Chiny wjechaly na Kore Pn ... w takim szumie gdzie krew sie leje, kazdy sprzedaje jak leci (a W.Buffet sie cieszy, zbiera liste na zakupy).

Podobne obawy mozna bylo miec przy wprowadzaniu Forex (lata 90-2000), potem opcje binarne, a teraz ... mamy krypto
  • Odpowiedz