Wpis z mikrobloga

Teściu wracał z Poznania ostatnio samochodem i trafił dzika. Nikomu nic się nie stało (nawet dzik gdzieś uciekł), ale teściu odbił i skasował auto o drzewo. Trochę zabolało, bo tuż przed świętami.
Postanowiliśmy poszukać czegoś, a że preferencje co do auta odbiegające od mojego doświadczenia - małe auta miejskie o małym litrarzu. To postanowiliśmy poszukać pomocy w sprawdzaniu aut.
Niestety nikt u mnie się na tym nie zna, a jechać w ciemno kilkaset km w tym czasie mijało się z celem.
Postanowiliśmy poszukać pomocy i przypomniało mi się znalezisko o #autotesto. Trochę drogo, ale kij, mój czas w + ewentualne koszty przejazdu droższe były.
W pierwszym przypadku wybór padł na Toyota Yaris z 2011 roku. Po umówieniu eksperta, niestety sprzedawca sprzedał samochód przed oględzinami. W tym przypadku AutoTesto zachowało się spoko, mogliśmy przenieść zlecenia na inne auto.
Znaleźliśmy inne auto - Oper Corsa 1.0. Z opisu wszystko ładnie:
- Kupione w Polsce
- Racjonalny przebieg
- Bezkolizyjny
- Używany przez niepalącego

Dzwonimy do typa aby sprawdzić czy pasuje mu aby auto było sprawdzane przez eksperta.
- Dzień dobry, ja w sprawie Corsy. Można by było eksperta podesłać na ocenienie auta?
- Ależ oczywiście, ale to auto jest za tylko 15 tysięcy, nie opłaca się wydawać kasy na eksperta, ja ręczę za nie, ja handluje autami i się pod nim podpisuje tutaj nic nie jest złego. No. była lekka stłuczka z tyłu i zderzak był malowany, ale to się zdarza. Ja to auto dostałem w rozliczeniu, i moja żona jeździła nim przez 3 lata. Wszystko tutaj gra ..... // Zachwalał to auto przez kolejne 5 minut.
- OK, ja niestety nie mam doświadczenia z tą markę i tymi autami podeśle mimo wszystko
- OK

Mimo, że już lampka się zapaliła, bo z tej rozmowy wyszły 2 kłamstwa, to podesłaliśmy eksperta - teść miał poprzednią generację Corsy, więc sentymentalnie podpasowało mu. Kupiliśmy pakiet standard (nadwozie, wnętrze + podwozie). Raport był ustawiony na kolejny dzień.

W ciągu dnia dostaliśmy od sprzedającego SMS z prośbą o podesłanie raportu. (Ta, ja płace i wyśle mu raport, już biegnę)

Z raportu wyszło, że:
- Auto sprowadzane
- Tył nie był lekko draśnięty a porządnie stłuczony: prawe/lewe nadkole, klapa i zderzak
- Klima nie działa ( a mi wciskał, że za zimno jest aby włączyła się)
- Auto na Szczecińskich blachach (w Polsce trzeba przerejestrować auto w czasie miesiąca, więc bujda z tym, że jego żona jeździła 3 lata nim)
- Z skrzyni cieknie olej
- Przebieg nieudokumentowany

To jest moje 7 auto, które pomagałem kupić bądź kupowałem i to doświadczenie utwierdza mnie w przekonaniu. że:
- Handlarz żyje ze sprzedaży, ma praktykę w tym od kilku (nastu) lat i potrafi tak ogadać, że nawet jak coś nie pasuje to potrafi to zakamuflować. Niestety nie trafiłem jeszcze na 100% uczciwego handlarza. Nawet jak kupowałem swoje obecne auto - to chciał mnie wycyckać na kredycie samochodowym (z czego to on dostaje niezłą kasę), i strasznie się wkurzył jak na podpisanie umowy przyszedłem z kasą - z kredyty również, ale na dużo lepszych warunkach - prosto z banku, ale mniejsza.
- Jak cokolwiek nie pasuje w opisach, nie brnąć dalej. To nie jest pomyłka, jak ktoś kraj pochodzenia daje Polka, zamiast Niemcy. Nie, jak robił to setki razy. W połowie przypadków za małymi kłamstwami szły kolejne typu: a to wystarczy wyregulować, klimę tylko nabić, tutaj mała ryska... itp.
- Czasem warto jest zaufać komuś kto się zna na rzeczy i w dłuższej mierze oszczędzić wiele problemów i kasy.


#kupnosamochodu
  • 7
@trzeci przegląd normalnie nikt tam nie patrzy na właściciela pojazdu. A ubezpieczenie robisz na siebie na nr rejestracyjne które są na aucie i normą jest że dane z cepik nijak się mają do danych z polisy. Nawet możesz mi auto ubezpieczyć na swoje dane jak byś miał ochotę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@trzeci: a skad info ze w polsce trzeba przerejestrowac auto w ciagu 1mc?z tego co wyczytalem to trzeba zaplacic 2% podatku od wzbogacenia bo grozi kara 500zl ale za przerejestrowanie nic nie znalazlem,teoretycznie mozna jezdzic na takich blachach jak sie kupilo.Poprawcie mnie jak sie myle.